Wpis z mikrobloga

Zastanawiałam się już nad tym wcześniej ale ostatni post mirabelki o wydatkach skłonił mnie do tego wpisu.
Czy ja jestem jakaś dziwna/nie dbam o siebie?
To pytanie wynika tylko z tego "tła" innych kobiet.
-prawie nie kupuje ubrań, a na pewno nie "wymieniam szafy" posiadam ubrania jeszcze z czasów gimnazjum. Od zawsze lubiłam jednolite kolory i uniwersalne kroje. Od tamtej pory już nie rosłam, ani nie tyłam(46-50kg), wiec sporo rzeczy z tamtego czasu, szczegolnie tych z dobrych materiałów dalej wyglada jak nowe, myślę że przynajmniej 1/4 mojej szafy ma ponad 8lat.
-nie byłam u fryzjera od 13lat. Obcinam sama, nigdy nie farbowałam.
-nigdy nie robiłam nic z brwiami, rzęsy tylko tusz.
-paznkcie ostatnio malowane miałam na wesele w 2018. Normalnie noszę krótko obcięte.
-zadnych wypełnień ust i innych tego typu zabiegów estetycznych.

Moje jedyne koszty to
-poza najprostszym kremem, maseczką i odżywka do włosów nie kupuje nic specjalnego, od święta pójdę do kosmetologa na jakąś mezoterapię i to tyle.

Ogólnie to sama z sobą czuje się bardzo dobrze, nie widzę potrzeby robienia tych wszystkich rzeczy. Trendy przychodzą i odchodzą, a ja wciąż taka sama, lubię jeden rodzaj buta, płaszcza, spodni itd.(np. do dziś niegdy nie przekonałam się do podartych i tych krótkich które nie sięgają za kostkę spodni ani do butów, które mają szpiczaste noski).
Aczkolwiek ze względu na wszechobecne doczepione włosy/rzęsy/paznokcie, zrobione usta/brwi, trendy na ubrania i tak dalej czuje się w tym wszystkim jakoś nieadekwatne, zbyt.. normalnie? Nie wiem czy to dobre słowo skoro większość robi inaczej. Nie potrafię poddać się tym wszystkim trendom i wymaganiom, które z roku na rok coraz bardziej uzależniają coraz większą liczbę kobiet.

Jakieś wnioski?


#rozowepaski #mirabelkopomusz #looksmaxing #uroda
  • 78
@MallaCzarna: teraz są inne czasy niż kiedyś jak nie robisz ust nie chodzisz do fryzjera nie kupujesz modnych ciuchów to jesteś praktycznie jak "chabedź" dla innych
Ja sama byłam oszczędna ale skończyłam z tym kupuje lepsze kremy chodzę do fryzjera zamawiam nowe kosmetyki do malowania dobre perfumy , pewnie w tym roku też powieksze usta , kto nic z sobą nie robi ten zostaje w tyle.
Np dla mnie drogi krem
@MallaCzarna: to zupełnie w normie, mam bardzo podobnie. Dużo ciuchów jeszcze z gimnazjum, a na karku prawie trzydzieści lat, nie maluję się w ogóle, więc nie posiadam żadnych kosmetyków do makijażu oprócz bezbarwnej pomadki, jedyne moje wydatki to żele pod prysznic, szampony, kremy i dodatkowo farba do włosów, bo farbuję. U fryzjera jestem raz na dwa lata przyciąć końcówki, paznokcie mam krótkie i nie maluję. Po prostu skoro czuję się dobrze
@Linnior88: "inne czasy" ale ja mam 24lata xD
lubię swoje usta, wolę sama obcinać włosy po tym jak kiedyś fryzjer mi spieprzył. Modnie nie zawsze znaczy ładnie, poza tym jak niemodne mogą by rzeczy klasyczne, w jednolitym kolorze i kroju podkreślającym moja sylwetkę? Nie potrzebuję cekinów/przetarć/konkretnego płaszcza w stylu szlafroka by dobrze wyglądać.

Wlaśnie takie myślenie jak u Ciebie sprawia że irracjonalnie czuje się nieadekwatna. Bo nie chce sobie na siłę
@moll: właśnie o to chodzi, czuje się super, mam nad wszystkim kontrolę, nie muszę się stresować, że coś mi zaraz odpadnie albo trzeba będzie wymieniać/malować. Taka mam wolność i czystą brak chęci dodawania coraz większej ilości sztucznych rzeczy do swojego ciała. Ale przez tą całą narrację, mimo że wyglądam dobrze, nigdy nieialam problemu z powodzeniem wśród mężczyzn i komplementami to i tak czuję się nieadekwatnie widząc jak duża częścią życia wielu
@MallaCzarna: każdy robi ze swoją kasą co chce ale oskarżanie mnie że przez takie jak ja to trzeba sobie coś robić xD laska to przez facetów które na szare myszy nie zwracają uwagi i dopiero jak się #!$%@? jak szczur na otwarcie kanału to cię zaczynają szanować
Obwiniaj raczej facetów że trzepią tylko do modnych i zrobionych
@Linnior88: co ty gadasz? XD to nie było oskarżenie tylko spostrzeżenie że przez takie myślenie czuje się nieadekwatnie. jak już napisalam, nigdy nie miałam problemu z wejściem w związek, z zainteresowaniem ze strony mężczyzna czy też otrzymywaniem komplementów. Żaden mężczyzna na mnie nigdy krzywo nie spojrzał bo nie mam zrobionych paznokci czy doczepionych rzęs.

Nie wiem czemu łączysz mój styl z byciem szarą myszką ale zapewniam cię że na skali
szara
właśnie o to chodzi, czuje się super, mam nad wszystkim kontrolę, nie muszę się stresować, że coś mi zaraz odpadnie albo trzeba będzie wymieniać/malować

@MallaCzarna: samym tym postem, szczególnie wrzuceniem swojego zdjęcia pokazujesz, że jednak nie czujesz się tak super i potrzebujesz zapewnienia z zewnątrz, teraz pewnie czekasz na komplementy odnośnie swojej fotki. W ogóle takie gadanie "wszystkie baby są zrobione tylko ja wyjątkowa, czy naprawdę jestem jedyna?" jest śmieszne. Bądź
@MallaCzarna: Ja jestem zdania, że kobieta powinna czuć się dobrze sama ze sobą. Dużo zależy od urody, bo ładnej kobiecie dobrze we wszystkim i w związku z tym we wszystkim czuje się dobrze. Mniej urodziwe pomagają urodzie w różny sposób, wtedy czują się pewnie i lepiej. To moim zdaniem też ok. Podsumowując, niech każdy żyje tak jak uważa za dobre i wygodne dla siebie, jeden warunek nie zmuszać do tego innych.