Wpis z mikrobloga

Jest taka teoria że ptaki zaczynają śpiewać ze wschodem słońca by zakomunikować, udowodnić że przetrwały noc. Śniło mi się że przez jedyne otwarte okno w domu, odwiedził mnie ptak o najpiękniejszym głosie. Był biały i smukły, z oślepiająco błyszczącym dzióbkiem i mądrymi, mądrzejszymi od moich oczami. Nie widziałam takiego ptaka na żywo i nigdy nie słyszałam tak pięknej pieśni. Kiedy próbowałam się zbliżyć, przyjrzeć, lepiej podsłuchać - odlatywał kawałek dalej. Kiedy próbowałam wyciągnąć aparat i zrobić mu zdjęcie, aparat się popsuł. Kiedy próbowałam zamknąć okno żeby już mnie nie opuścił, ptak prześliznął się przez szczelinę na zewnątrz. Wrócił po chwili, śpiewając jeszcze głośniej. Poddałam się i pozwoliłam sobie cieszyć się jego obecnością organicznie, z daleka i bez dzielenia się tym momentem z innymi. Potem ktoś próbował włożyć rękę do mojej torby i mnie okraść, ale nie powstrzymałam go bo wiedziałam że nic tam nie ma.
jutronaobiadznowuryz - Jest taka teoria że ptaki zaczynają śpiewać ze wschodem słońca...

źródło: temp_file5485350541110192271

Pobierz
  • 9