Wpis z mikrobloga

Wiecie, co robią urzędnicy, jak Wam się wydaje, że piją kawkę? Kleją taśmę dwustronną na potwierdzeniach odbioru, jak ten świstak co siedział i zawijał w te sreberka. No i co? - zapytacie, przecież i tak nic nie robią, to im się przynajmniej nie będzie nudziło w pracy. Nie do końca. Czy zauważyliście, że kiedy chcecie wysłać list za potwierdzeniem odbioru, na poczcie znajdziecie takie karteczki do przyklejenia już z klejem? Można je po prostu kupić. Teraz prosta matematyka.

100 sztuk kosztuje w detalu od 12 do 27 zł brutto. Wystarczy wygooglować.
Statystyczny urzędnik w ZUS-ie klei około 100 sztuk na godzinę pracy.
Za jego pracę podatnicy płacą co najmniej (najniższa krajowa dotyczy głównie pracowników niskiego szczebla z małym stażem, ale przecież te druczki klei się w niejednym dziale) 5111(najniższa krajowa, koszt dla pracodawcy)/20dni/8h=32 zł
Na każde 100 sztuk urząd traci co najmniej 5 zł - a przecież te karteczki, które on klei też trzeba było najpierw wydrukować i to też kosztowało.
I traci roboczogodzinę czasu - czasu, który wykwalifikowany, wyszkolony, urzędnik (często z wyższym wykształceniem), znający się na ustawach i prawie, często opłacany ciut lepiej niż ta najniższa krajowa, mógłby poświęcić na pracę na rzecz podatników, czyż nie?

W jednej jednostce ZUSu takie potwierdzenia klei kilkadziesiąt osób. Jednostek ZUSu w całym kraju jest dużo. Wysyłają dużo pism. Przecież, jak się nad tym zastanowić i to wszystko pomnożyć, to jest absurd.
runningfreak - Wiecie, co robią urzędnicy, jak Wam się wydaje, że piją kawkę? Kleją t...

źródło: 2ca22afa-75ff-4dc1-bdb3-d62aabab5717

Pobierz
  • 9