Wpis z mikrobloga

W dyskusjach o antynalazliźmie często uciekamy do abstrakcyjnych pojęć, szczęścia, wartości wdzięczności za życie itp. Każdy te wartości i terpretuje inaczej..

Warto jednak aby ocenić "jakość" swojej egzystencji wykonać prosty test.

W okresie tygodnia lub dłuższym należy zmierzyć ilość czasu który poświęcamy na coś co musimy robić i robimy to tylko dlatego że jesteśmy zmuszeni chociaż nie mamy na to ochoty i gdybyśmy nie musieli to byśmy tego nie robili.

Warto dodać że te rzeczy powodują stres co jest też szkoliłem i dodatkowo uciazliwe

[Tylko szczerze, nie piszcie proszę że gdybyście mieli 1000 000 0000 PLN na koncie to dalej chodzilibyscie do januszexu albo korpo na 8h dziennie ]

Ilosc czasu poswiecona ktora "zjada" Szkoła, praca, zakupy, remonty itp.... To jest liczba X

reszta rzeczy którą chcecie robić i sprawia wam to przyjemność to Y

Jeśli X jest większe od Y to wasze życie nie może być nazwane jako szczesliwe/dobre

Możecie sobie równoważyć to przybierając jakiś cope ale to element wyparcia..

#antynatalizm
  • 11
  • Odpowiedz
@galek: ale niechęć do rzeczy o których piszesz, to tylko etykieta i nieumiejętne zrozumienie, natomiast parcie do rzeczy, które 'lubisz' i uważasz za za cel i podstawę szczęścia, to najczystsze cierpienie.
Postrzeganie życia w kategorii mus-stres vs. zaspokojenie-radość, to kompletna kula w płot i prawdziwa przyczyna Waszych bezcelowych rozterek na #. Chcecie na siłę wmawiać innym rewolucyjne gatunkowo teorie, a nie rozumiecie nawet podstaw jakimi karmi się wasz pogubiony w wyobrażeniach
  • Odpowiedz
@galek

A może nie oceniaj za innych czy ich życie było dobre i szczęśliwe czy nie? Dla jednego ważne będzie uczucie spełnienia w życiu, dla drugiegio to co po sobie pozostawi na świecie a dla trzeciego stosunek dobrych do złych uczynków. Jeśli Ty oceniasz swoje życie przez ilość czasu wolnego to proszę bardzo ale nie przykładaj swojego kryterium do wszystkich ludzi.
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@garrincha94 xD

Przyjmuje obiektywne kryterium aby wykazać jakie fikołki robią natalisci

Przykład :

"w życiu trzeba ciężko pracować więcej czasu niż się bawić"

Ale i tak warto robić takie życie według natalistow bo jest tam jakąś urojona wartość. Właśnie na podstawie takich urojeń sprowadzacie kolejne istoty na ten padół łez
  • Odpowiedz
Przyjmuje obiektywne kryterium aby wykazać jakie fikołki robią natalisci


@galek: No właśnie tutaj jest cały problem. To Ty przyjmujesz kryterium żeby ocenić czy czyjeś życie było dobre. Naprawdę myślisz, że życie osoby, która np. wymyśliła lek na ciężką chorobę i umiera szczęśliwa bo wie, że jej życie miało znaczenie i zrobiła dużo dobrego dla innych ludzi, to tak naprawdę to życie nie było dobre ani szczęśliwe wg Ciebie? Naprawdę tak uważasz?
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@garrincha94 dziwaczny przykład ale Ci odpowiem

Taka osoba mogłaby odejść szczęśliwa jeśli wyeliminowała by wszystkie problemy na ziemi.

Tak jest to podejście w którym natalisci bohatersko rozwiązują problemy które sami stworzyli.

Ta świecie są setki chorób, zapewne postawna jeszcze setki. Potencjalne wyeliminowanie 1 zagrożenia z puli setek tysięcy zagrożeń nic nie zmienia.

To tak jakby się cieszyć że na chwilę udało Ci się wyjść z poślizgu skoro i tak jedziesz by uderzyć
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@garrincha94 aby nie było szanuje ludzi którzy pracują nad poprawa warunków życia ale sam fakt że muszą nad tym pracować I ta praca się nie kończy nigdy uzmysławia słuszności antynatalizmu
  • Odpowiedz
Taka osoba mogłaby odejść szczęśliwa jeśli wyeliminowała by wszystkie problemy na ziemi.


@galek: Czyli jeśli wynajdzie lek na raka to raczej nie może umrzeć szczęśliwa bo nie rozwiązała wszystkich problemów na świecie?? Rouzmiem, że skoro nikt do tej pory nie rozwiązał wszystkich problemów na świecie to nikt nie może umrzeć szczęśliwy, tak?

To tak jakby się cieszyć że na chwilę udało Ci się wyjść z poślizgu skoro i tak jedziesz by
  • Odpowiedz