Wpis z mikrobloga

#bog #religia #pieklo #niebo
Jakby poza pieklem (zlowrogie istoty), ziemia (tutaj), niebem (istoty swiatla) byl jakis wymiar, zeby niebo nie musialo sie brudzic i bezposrednio tez dotykac spraw. Jakby pracownicy nieba. Mozliwe, ze oblicze czarne nie jest zlem, tylko zakryta tajemnica. Ja nie czulem przy tych istotach jakiejs boskiej blogosci i milosci, ale czulem sie tak dobrze i pewnie, oni byli dobrzy, tylko tacy bardziej przyziemni, konkretni.
Tylko skoro te cienie (bez kawalka swiatla) mnie atakuja koszmarami i satanisci przesladowali / przesladuja - to moze tego czarnego weza dostalem celowo, zeby moc siegac do metod czarnych istot? Bo zawsze go mialem i mialem piekne czasy w zyciu, problemy byly skad indziej.
Zeby pojac i rozeznac metody dzialania cieni musialem przyjsc z wezem moze.
A swiatlo do spalenia Valaka i teraz dalej do innych celow. Moze jestem z tego wymiaru od tych istot, co widuje w snach i wizjach.
  • 3