Wpis z mikrobloga

te problemy nie wynikają z tego, że istnieją ROD i ich likwidacja ich nie rozwiąże


@BrakWolnegoLoginu: Nie #!$%@?, nic nie rozwiąże XD Masz tu RODowski sralnik przy samiutkim metrze, w zasadzie połączony z #!$%@? wielkim pasem zieleni. I jakieś komuchy które dostały to od partii za zasługi uprawiają tam sobie buraczki gdy Warszawa musi się już rozrastać na boki, bo się kończy miejsce w środku xD Za służbę partii JE Januszowi
Khaine - >te problemy nie wynikają z tego, że istnieją ROD i ich likwidacja ich nie r...

źródło: rod

Pobierz
Z chęcią robię to za darmo. A teraz wyjaśnij co jest głupotą. Jakim prawem kilkaset osób użytkuje tereny o wartości nawet kilkuset milionów w centrach miast?


@Viado: Kilkuset milionów? Na szybko licząc z konserwatywnymi danymi w samym Wrocławiu jest o WIELE więcej. Mi wyszło 13mld we Wrocławiu, nie będę się upierał do tej liczby, ale mniej więcej(raczej więcej) ten rząd wielkości.
ogrod obrońców pokoju jest najstarszym ogrodem w warszawie, powstal w 1902r. Zobacz, na mapie jak wygladala wtedy #warszawa. Gdzieniegdzie do lat 80 XXW pasly sie krowy, zanim powstaly osiedla


@WrzeCiOna: No ale co z tego że wtedy tak wyglądały, jak już tak nie wygląda. I Warszawa zjada wszystkie mieściny po kolei bo w środku już miejsca brakuje z powodu zbyt niskiej (IMO) zabudowy.
I Warszawa zjada wszystkie mieściny po kolei bo w środku już miejsca brakuje z powodu zbyt niskiej (IMO) zabudowy.


@Khaine: Nie, Warszawa jak każde inne miasto zjada mieściny bo one stają przedłużeniem miasta choćby z powodu "ucieczki" przed patologicznymi cenami wewnątrz. Tak się dzieje wszędzie.
ale co jest głupotą? Oddawanie gruntu pod prywatę na sadzenie marchewki za 1/30 ceny? W centrum miasta które ma problem z zaprojektowaniem i skomunikowaniem nowych dzielnic?


@dzem_z_rzodkiewki: ja pierdzielę, jaka zawiść xD No niech se ludzie chodzą na te działeczki, nie wszystko trzeba przeliczać na hajs. Pamiętaj też, że urbanistyka i ceny kiedyś wyglądały zgoła inaczej.
Jak to jest, że ja mam swoje mieszkanie i nie bóldupię o działki, a ty