Wpis z mikrobloga

@NiebieskiWStringach: ale to akurat fakt, że w miastach wojewódzkich RODy często są traktowane w sposób patologiczny jako działki budowlane i zabudowywane domami pod maksymalną przepisową wielkość, albo i większe, a zimą są wylęgarnią kopciuchów. RODy z małych miejscowości, gdzie faktycznie są altanki do rekreacji (moja rodzina sama taki miała) to zupełnie inny, elegancki twór. Może nie widziałeś jak to potrafi wyglądać, ale w większych miastach to absolutnie potrafi przybrać patologiczną postać.