Wpis z mikrobloga

@Itslilianka popularnosc tego bierze sie z faktu, ze to grafomanski i nielogiczny wysrryw ktory latwo trafia do leniwego czytelnika s-f, ktory nie ma poczucia jakie tytuly maja faktyczna wartosc. Jak przeczytasz Lema, Asimova albo Lukjanienko (mistrz, a tez rusek) to takie Metro to jest dno dla prymitywow. Co innego jak nie znasz klasykow, a lapiesz sie za to.