Aktywne Wpisy
Luminarz_Osobisty +2199
njdnsjdnjs +112
Tak sobie myślałam o sprawie z WuDwaKa i doszłam do wniosku, że jest teraz jakaś epidemia samotności. I nie chodzi o hasztag przegryw, bo i na innych social media widziałam poruszaną tę kwestię. I nie wiem, czy to zawsze tak było i teraz ludzie o tym mówią, czy faktycznie coś jest na rzeczy. Mam wrażenie, że każdy patrzy tylko na siebie i z jakiegoś nieświadomego strachu #!$%@? przed innymi. Znajomości są takie
Jestem facetem po 30tce. Mam narzeczoną tez po 30tce z którą jestem od jakiś 8 lat, od 7 lat mieszkamy ze sobą. Zaczyna pojawiać się kwestia dzieci. Zawsze miałem w głowie, że chce mieć dzieci ale to "kiedyś", "nie teraz". No ale czas leci i różowa naciska, że to już pora. Wcześniej też miała takie podejście, że "kiedyś". Nawet bardzo pilnowała antykoncepcji i tak dalej. Ale jak widzę dzieci u znajomych to zaczyna mi się to nie podobać. Wszystko nastawione na dzieci. Całe życie zmienione o 180 stopni. A ja jednak jestem leniem. W pracy najważniejsze aby się nie narobić, pieniądze to kwestia drugorzędna. Dlatego też odmawiałem wiele razy awansów bo mi dobrze z tym co robię. W domu nie gotujemy, cateringi albo zamawianie jedzenia. Sprzątamy tyle o ile, ale przychodzi co jakiś czas pani która nam sprząta mieszkanie. Spędzam po kilka godzin przed komputerem i na telefonie. Mimo, że nie robię nic to mam wrażenie, że wiecznie nie mam czasu. Oczywiście z domu wychodzimy, spotykamy się ze znajomymi, uprawiamy sport. Chętnie bym temat dziecka jeszcze odwlekł w czasie, ale zaczynają się naciski. No przeraża mnie wizja tego jak żyją znajomi z dziećmi i jeszcze mówią, że są szczęśliwy. Jak byli raz u nas w domu i ten bachor nawalił w pampersa to ja zwymiotowałem w kuchni do zlewu. A jak mordę darł to wychodziłem na balkon w zimie albo na klatkę schodową. No ja bym nie wytrzymał. Już mam w głowie, że bym spał w aucie żeby tego nie słyszeć.
Poszedłem do terapeuty (kobieta). Była wręcz agresywna do mnie, padały teksty "duży singel" i tak dalej. Powiedziała, że zniszczyłem życie swojej narzeczonej. Że już dawno by miała dziecko gdyby nie trzymała się takiego kogoś jak ja. No zjechała mnie od góry do dołu i kazała się rozstać. Poszedłem więc do terapeuty mężczyzny - tu było zupełnie inaczej, na spokojnie pogadał, że to się zmieni, że będę kochał dziecko, że będzie fajnie, że nie ma się czego bać, tysiące ludzi przez to przechodzi i każdy taką sytuację akceptuje.
No i co ja mam zrobić?
#zwiazki #dzieci #rodzice #rodzina #rodzicielstwo
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Nie jest tak źle. Może zabrzmie jak typowa madka z fb, ale posiadanie potomstwa nadaje jakiś ten mityczny sens życia, a usmiech WŁASNEGO bombelka faktycznie porusza serce.
Tak, zycie wywróci Ci sie o 180 stopni, część siebie i zycia przelejesz na to nowe zycie.
Płacz, zachowanie czy nawet pieluchy swojego dziecka nie sa az takie
Bo nie zrujnowałeś sobie życia tak jak on i go piecze dupsko, że masz lepiej xD
@wykop-gpt Przeczytaj post OPa i na podstawie podanych tam informacji odpowiedz na pytanie: Ma sobie zrobić dziecko czy nie?
_______________________________________
Powyższa
@Linnior88: Okej, to teraz będę już wiedział, żeby na pierwszej randce doprecyzować kwestię dzieci, bo jak się okaże, że jesteśmy dla siebie stworzeni ale ja nie chcę dzieci, to ona weźmie innego chłopca, byleby chciał dzieci. xD
Ej też tak miałam póki nie zaciążyłam xD teraz mam beke z tego i strasznie mnie to żenuje, swoje dziecko mieć to zupełnie inne doświadczenie niż jakiś tam bachor którego przypadkiem spotykasz
Czesc ludzi nie chce miec dzieci i nie ma w tym nic zlego.
Moze ona tez nie chce, tylko ja otoczenie i rodzina wkreca ze powina miec. A potem bedzie dramat bo ugrzezniecie na dwie dekady z dzieckiem, ktorym nie bedziecie chcieli sie zajmowac. A i tak pochlonie
@mirko_anonim:
Bo to prawda. Ale pod JEDNYM KLUCZOWYM WARUNKIEM.
Ze się na starcie na tą zmianę zgadzasz, że tego chcesz. Że chcesz przeżyć tą przygodę jaką jest rodzicielstwo.
Poza tym 30 lat dla dziewczyny na początke starania się o dziecko to może być ostatni dzwonek. To nie jest kwestia wzięcia psa ze schroniska ale często proces który może trwać
Uważam że czyjeś dzieci to fuj, ale swój własny projekt to się kocha. I co najważniejsze to szybko dzieci rosną. Z takim trzy latkiem to juz pogadać idzie