Wpis z mikrobloga

@szsz88: Na taką rozmowę będzie czas za 10 lat najwcześniej. Bo akces do UE to nie jest kwestia zgody czy jej braku.

Najpierw trzeba zrobić screening państwa i określić w jakim stopniu prawo i gospodarka Ukrainy są w ogóle kompaybilne z UE. Zazwyczaj w takich przypadkach nie są i rozpoczyna się negocjacje. Potem dopiero określa się tzw. rozdziały akcesyjne, które się kolejno otwiera i zamyka. I tutaj Ukraina #!$%@? najbliższe 10-15
  • 0
@jl23: fajnie pokazałeś szerszą perspektywę akcesji państwa do UE. Tak to prawda. Ja tylko zwróciłem uwagę na jeden punkt negocjacji między Polską, a Ukrainą przy naszej zgodzie wejścia Ukrainy do UE. Przecież każdy członek UE musi wyrazić na to zgodę, tak?
  • 0
@MC_Bono: mówią, że to minimum 10-15 lat, a możliwe, że nigdy. Ale warto o tym pamiętać jako karta przetargowa, bez której nie ma naszej zgody (jako państwo i społeczeństwo) na wejście Ukrainy do UE.
@szsz88: Póki co tak, co wcale nie musi być prawdą za te dziesięć lat. Unia się tak rozrosła, że veto straciło sens. Bułgaria jest takim krajem, który próbuje polityką akcesyjną wymuszać jakieś decyzje na Macedonii. Pytanie czy komukolwiek się ten temat opłaca. Inna sprawa, że Ukraina w UE byłaby Polsce całkiem na rękę. Im bardziej ten region jest zintegrowany, tym lepiej.

Ale pozostają dwie kwestie -

1. Ukraińcy muszą chcieć wejść
  • 0
Z tego co piszesz rozumiem, że szanse wejścia Ukrainy do UE (pomijając trwającą wojnę, która nie wiadomo jak się skończy) są mniejsze niż większe. Ciekawe jak sobie Ukraina z tym poradzi.
@szsz88: Te szanse TERAZ są bardzo małe.

Jeżeli Ukraina będzie prowadzić politykę portfolio, po sowiecku, to tak będzie wyglądać klimat UE-UA. Co nie znaczy, że Ukraina koniecznie musi tak robić. I Ukraina też może pójsć na wiele ustępstw względem krajów zachodu, tak jak wcześniej to robiła Polska.



W dodatku Ukraina może mieć jeszcze jeden problem - wyborów na Ukrainie w najbliższym czasie nie będzie i poszczególne kraje mogą przestać uznawać ukraiński