Wpis z mikrobloga

@Mega_Smieszek: kot to jest antydepresant, #!$%@? to czuja kiedy czlowiekowi jest zle
kiedys mialem mega kiepskie samopoczucie, znajomi co chwile pytali co tam, czy wszystko ok xD wpadlem do znajomej co miala 2 koty, te do mnie od razu podbiegly i zaczely mruczec xD instant usmiech i przez jakis czas zapomnialem o problemach ktore mi doskierwaly
  • Odpowiedz
Ja mam dwa koteły, jeden uratowany przed utopieniem, drugi zabrany od patologicznej rodziny, która się nad nim znęcała. Dwa pieseczki, jeden legitny, a drugi szczeniak z interwencji.
  • Odpowiedz
Ja miałem pod opieką takiego małego kotka, że wstawałem w nocy, grzać mu wode do butli, żeby miał ciepło w dupke, którą mu i wycierałem.. Jego matka zaginęła. Strzykawka go karmilem. Teraz jest wielkim Pepusiem, kocham go
  • Odpowiedz