Wpis z mikrobloga

@Dominek: e tam, prawda jest taka, że urzędujący prezydenci od dłuższego czasu korzystają sobie z przywileju olewania takich debat przedwyborczych w szerokim składzie, gdyby Trzaskowski poczuł się jakoś zagrożony to by przyleciał bez względu na termin i godzinę, żeby walczyć o elektorat, a jak więcej jest do stracenia niż do ugrania, to choćby wszystko pod niego ułożyli, to i tak by znalazł jakąś wymówkę, żeby nie przychodzić
@Dominek: nie ma żadnej daty, na którą większość by się zgodziła. Dlatego podali jedną i zaproponowali, że jak ktoś chce, niech się zorganizuje. Żeby się z nimi nie użerać i nie przyjmować później emaili o anulowaniu spotkania.
bez względu na to co miałeś zaplanowene, przypominam, że tacy ludzie jak Trzaskowski mogą mieć zapełniony grafik, nawet w sobotę o 19.


@Dominek: RAFAU jest tak zajęty, że na żadną debatę nie ma czasu xD
Sorry, ale jak chcesz być sługą narodu, prezydentem stolicy, to powinieneś mieć psi obowiązek chodzić na debaty.
Ale RAFAU potężny szlachcic, magnat warszawy nic nie musi xD
Na miejscu Trzaskowskiego nie poszedłbym tam nawet jeśli akurat miałbym chwilę wolnego czasu


@HrabiaTruposz: no wiadomo, bo jeszcze rafi by się upokorzył, poparcie by spadło i by musiał się męczyć z drugą turą
@Dominek:

jakieś medium w końcu organizuje debaty a nie szopki

ustalają godzinę i datę tak żeby jak najwięcej osób mogło to obejrzeć

trochę stawiają przed faktem dokonanym kandydatów, no ale jako kandydaci powinni być gotowi na takie zmiany planów, rachunek zysków i strat oraz być gotowi na pokazanie się przed szerszą publicznością

co robią silniczki?

hurr durr Trzaskowski pewnie miał zaplanowane wtedy jeżdżenie od Bemowa do Trockiej i czytanie Diuny, durr,