Wpis z mikrobloga

a dziecko


@Cyngieldup: Ja, jako dziecko, na śniadanie jadłem bułkę słodką na długiej przerwie, jeśli nie zapomniałem wyciągnąć z plecaka. Jak zapomniałem, to dopiero obiad po lekcjach w domu. Na koniec tygodnia wywalałem spleśniałe bułki, o których w końcu mi się przypomniało, bo już się nie mieściły w kieszeni plecaka.
@duzeelobenc: Ja na szczęście lub nieszczęście miałem całkiem oddzielną kieszeń na kanapki. Plusem było to, że nic nie mogło mi się pobrudzić. Minusem, że często zapominałem tam zaglądnąć w ciągu dnia. Gdybym miał bułki razem z książkami, to nigdy bym o nich nie zapomniał, bo tak czy inaczej natknąłbym się na nie podczas pakowania podręczników.
@Wykopaliskasz: ja to nie wiem jak ja to robiłem. No ale tak było, pamiętam, że w ogóle bardzo mało jadłem w szkole, bo chajsu nie było a mama mi robiła #!$%@? kanapki, które mi w ogóle nie smakowały więc ukrywałem je w plecaku i chodziłem głodny.