Wpis z mikrobloga

  • 1
@krystiano_ps3: do tej pory robiłem skrzydła, udka i teraz ten schab, za kazdym razem wyszło super, marynata to chyba podstawa, bo jak wrzucisz takie prosto z paczki, to pewnie wyjdą zbyt suche, taką mam teorię na to ;)
  • Odpowiedz
@Evzen_Huml: Nie czepiam sie Ciebie, ale producenci leca juz w #!$%@? konkretnie. W dupie byli i gowno widzieli. Teraz grubszy kawalek ziemniaka i od razu nazywaja to frytka belgijska. Po 20 latach mieszkania w Belgii powiem Ci, ze na przestrzeni lat znalazlem moze jedno miejsce w PL gdzie smak frytek byl nieco zblizony do frytek belgijskich. Reszta to szukanie jeleni. A co do obiadu wyglada ladnie. Mam nadzieje, ze smakowal.
  • Odpowiedz
  • 0
@leaving_meaning: nie byłem w Belgii więc się nie wypowiadam, stwierdzam fakt opisu na opakowaniu i tego jak to wyglądało, grube części ziemniaków, otoczone w ziołach i nie wiem czym jeszcze. Ano, smakowało nbbardzo, ja się nie doszukuję żadnych spisków producentów itd. Na pewno było to coś innego niż zwyczajne frytki
  • Odpowiedz
@Evzen_Huml: Masz racje. Airfryer to jedno, ale nazywanie tego frytka belgijska to naduzycie. Juz tlumacze roznice. Frytka belgijska nigdy nie bedzie otoczona ziolami. Sekret jej smaku polega na dwukrotnym (najpierw w temperaturze 150* a pozniej drugi raz w temperaturze 180*) smarzeniu w loju wolowym (teraz ponoc uzywa sie smarzenia rowniez olejow roslinnych np. arachidowy) W Airfryerze raczej nie bedzie to tak smakowac. Taka specyfika tego produktu. No a co do samego
  • Odpowiedz