Wpis z mikrobloga

#antynatalizm #przegryw #depresja #samobojstwo
Planeta ziemia jest miejscem, gdzie dzieją się liczne okrucieństwa. I nie trzeba do tego wojny między narodami. Nawet w czasie pokoju różne okrucieństwa mają miejsce.

Wieczny wyścig szczurów, walka o zasoby między ludzmi, hejt, nienawiść, nawet zwierzęta muszą przejść katiusze by ludzie mieli smaczne mięso do jedzenia. Cierpienia jest bardzo dużo, a my jako ludzie jesteśmy niewolnikami, tych którzy są w jakiś sposób wyżej w hierarchii od nas.

Są też psychopaci, którzy stanowią między różnych szacunków 5%, lub mniej społeczeństwa. To są wilki w ludzkiej skórze. W idealnym świecie - powinno ich się izolować od reszty społeczeństwa, niczym pedofili od małych dzieci.

Trzeba się męczyć i żyć w tym krwiożerczym świecie. A ja tak po prostu nie mam siły.
  • 15
  • Odpowiedz
@Xvenowski: Istnieje równowaga.

Jest dobro i zło - od zawsze tak było.

Możesz urodzić sie w bogatej rodzinie w dostatku i żyć pięknym życiem albo w biednej i cierpieć - vice versa. #antynatalizm skupia sie na samych negatywach ( sam do tych negatywach należę), ale widziałem tez pozytywne strony dlatego jestem rozdarty i rozumiem obydwie strony.

Istnieje coś jeszcze co trudno nazwać / opisać. Coś czego człowiek nie jest w stanie
  • Odpowiedz
Istnieje coś jeszcze co trudno nazwać / opisać. Coś czego człowiek nie jest w stanie kontrolować


@Mr_3nKi_: Właśnie w tym problem że jest w stanie kontrolować, a żeby nie stało się nic złego wystarczy działać prewencyjnie (nie rozmnażać się) i już kontrolujesz jeden los więcej niż wcześniej, ponieważ jesteś pewny że twojemu hipotetycznemu dziecku się nic nie stanie, proszę bardzo rozwiązałem twój problem
  • Odpowiedz
@Makowieciasto: Nie to nie to. Ten cytat to cześć czegoś, co nie możemy kontrolować.

Wasza idea (z tego co zrozumiałem dotychczas) polega na zerowym rozmnazaniu, aby przyszłe pokolenia nie cierpiały.

I tu pojawia sie ściana lub rozgałęzienie..

Wy uważacie, że zerowe rozmnażanie rozwiąże problem - czyli nie będziemy istnieć / czuć / rozumieć na czym polega ból. Rozumiem wasz tok myślenia, ale jest on skrajnie płytki i krótkowzroczny. Dlatego napisałem, że
  • Odpowiedz
Rozumiem wasz tok myślenia, ale jest on skrajnie płytki i krótkowzroczny


@Mr_3nKi_: No właśnie nie jest, to jest takie proste XD istniejesz przeżywasz coś, nie istniejesz nie przeżywasz nic

Jest też coś pomiędzy ( los, przypadek, karma - nazwijcie to jak chcecie. To "coś", nie da sie kontrolować w żaden sposób.


@Mr_3nKi_: W jaki sposób chcesz udowodnić że coś takiego istnieje?

Chodzi mi o to, że każde życie jest inne
  • Odpowiedz
istniejesz przeżywasz coś, nie istniejesz nie przeżywasz nic


@Makowieciasto: I tu jest ściana między nami.

W jaki sposób chcesz udowodnić że coś takiego istnieje?


Problem w tym, że tego nie da sie udowodnić - to " coś" po prostu istnieje.

Ok ale pytanie jest czy to życie jest potrzebne przed zaistnieniem, odpowiedź jest prosta nie jest potrzebne, nic nie jest potrzebne gdy nie istniejesz ponieważ nie istniejąca jednostka nie ma nic,
  • Odpowiedz
Ja tego nie wspieram, ja po prostu sie w tym gównie znalazłem, urodziłem i z tym żyje oraz wyciągam z tego wnioski. Zapamiętacie jedno; Wszystko jest na odwrót.


@Mr_3nKi_: Jak jesteś antynatalistom nie wspierasz tego gówna, jak jesteś natalistom to wspierasz

I ponownie wracamy do płytkości...


Waszym zdaniem brak rozmnażania = koniec cierpienia. Ludzie są skazani na cierpienie? Racja. To właśnie miałem na myśli; Wszystko jest na odwrót.


Bogaci ludzie umierają
  • Odpowiedz