Wpis z mikrobloga

#kiciochpyta mam pytanko, dzisiaj w pracy miałem bardzo nie przyjemną sytuację, był facet wczoraj z maszyną do przeglądu (nie istotne jaka branża) Wydawał się sympatycznym facetem więc w pospiechu nie sprawdziłem czy wszystkie elementy są jak się okazało brakowało już wczoraj jednego. Dzisiaj był po "odbiór" skurfował mnie od złodziei oszustów, że obsmaruje nas wszędzie gdzie się da. Jak to ujął "on wszystkich zna" (element 60 pln kosztował a i tak na bank był mocno zużyty) zadzwonił do mojego szefa, zaczął straszyć, grozić itp itd. Moje pytanie jednak brzmi jak bardzo nie właściwe bądź nielegalne, jak wezmę rozpowszechnię w internecie na stronach gejowskich (bez danych personalnych) jego numer, żeby mu uprzykrzyć życie? wiem, że ##!$%@? ze mnie, ale ja nigdy nic nie ukradłem i to mnie najbardziej zabolało niż #!$%@? od szefa
  • 2