Wpis z mikrobloga

Byłem dzisiaj na Bike Expo na narodowym i z jednej strony fajne doświadczenie i dużo miłych ludzi ale z drugiej zaś, zadziwia mnie jakie parcie jest na rowery elektryczne. Zwykłych rowerów dosłownie garstka, a elektrycznych dziesiątki. Lepsze, gorsze, droższe, tańsze, miejskie, górskie, jakieś dziwaczne też. Z większych zaskoczeń, to stoisko rowerów "marketowych" z bieda osprzętem ale w granicy cenowej 1200 zł (byłem w szoku że dziś jeszcze można kupić rower za 800 zł). Można było porobić też kilka aktywności, z czego najlepszą wg mnie była symulacja jednego z odcinków na Ironmanie, na którym jedzie się ok. 800 metrów ale podwyższenie to 45 metrów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#rower #warszawa #bikeexpo
  • 5
@teperkov: znam to. 26 jest bardzo dobre do latania, zwłaszcza na początku i finansowo najlepsze. Teraz jak 29 zaczyna rządzić, to fajnie się przesiąść na 27,5 bo nie jest już też takie drogie. No ale ludzie zawsze znajdą coś żeby się przyczepić. Ja zawsze kisne jak ktoś mi się mądrzy że np kupiłem część firmy X, jak firma Y ma trochę drożej ale lepiej. Kurde, mój rower, mój wybór ( ͡
jakie parcie jest na rowery elektryczne


@ciemny_kolor: w pewnym sensie to dobrze, bo to chyba [podkreslam, chyba] znaczy ze coraz wiecej ludzi wykorzystuje rower jako codzienny srodek transportu np do pracy. Jasne ze na zwyklym zdrowiej, no ale elektryk nie jedzie calkiem sam wiec dobrze ze chociaz tyle.

Z plusow - jest nadzieja ze ceny zwyklych beda szly w gore powoli, bo popyt mniejszy ( ͡° ͜ʖ ͡°