Wpis z mikrobloga

rozmowy z normikami coraz bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że normikiem nie jestem

stałam dzisiaj po pracy i gadałam z normikami, oczywiście wjechał temat imprez, wyjść na kręgle etc, a ja czułam się jak z innego świata, też mnie kilka razy zapraszali ale mi się nie chciało wyjść, perspektywa siedzenia wieczorem pod kocykiem wydaje mi się bardziej atrakcyjna, jak byłam na imprezie firmowej to czułam się lekko znudzona, nigdy nie umiałam być "w grupie" i nie czułam potrzeby w niej być, nudziło mnie to, zawsze wolałam spędzać czas sama albo z niewielką ilością osób, z którymi miałam jakieś wspólne zainteresowania, poglądy, podobny styl życia etc, z resztą pogadam w pracy, umiem w small talks (chociaż tego nie lubię), ale to tyle, nic więcej

ogólnie zayważyłam, że normiki są bardziej ekspresyjni, w sensie tak żywo mówią, jakoś tak entuzjastycznie do wszystkiego podchodzą w sumie jak na dynamiczaków przystało

ale o czym tu mówić jak dla mnie nawet przebywanie 8h na open space w pracy jest męczące, dzisiaj już byłam tak tym rozdrażniona i zmęczona, po pracy poszłam się przejść i od razu humor się poprawił, jakbym odzyskała siły do życia ehhhhh

i uprzedzając odpowiedzi - nie, nie boję się ludzi, po prostu mam małe potrzeby społeczne, nawet jak miałam znajomych i kontakt się urywał, to myślałam jedynie "trudno" i szłam dalej

#przemyslenia ##!$%@? #samotnosc #normictwo
Zoyav - rozmowy z normikami coraz bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że normiki...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
@Zoyav: Może chodzi o odwrócenie ról?
Co ty byś chciała robić? Coś, co można robić w więcej niż jedną osobę?
Teraz to ty szukasz kogoś, kto pójdzie z tobą. Teraz to ty jesteś tym żywo zainteresowana i to ty musisz zachęcić drugą osobę do swojego pomysłu.
Może pomysł jest zbyt szalony? Co jak się nie zgodzi? Może po prostu zaproszę kogoś na kręgle? Może na bilard, tak jak inni? Oni grają,
  • Odpowiedz
@Zoyav: O postawieniu się na pozycji osoby zapraszającej.
Chcesz coś zrobić i jesteś do tego nastawiona entuzjastycznie. Entuzjazm wynika z twojego planu i że ta czynność będzie ci się podobać, a ludzie są tylko dodatkiem. Normiki przeżywają spotkanie z innymi normikami, bo są zainteresowani wydarzeniem, a nie samymi ludźmi. Czasem ludźmi też, ale przeważnie samym wydarzeniem, gdzie spotkają normików podobnych sobie.

Np. te kręgle.
Ludzie po prostu lubią grać w kręgle
  • Odpowiedz
  • 1
@Nemayu nie chodzi mi o to, tylko o to że normiki są ogólnie bardziej dynamiczni, bardziej ekspresyjnie wyrażają wszystko, w sensie np. wchodzą i mówią głośno "cześć kochani, jak tam co tam" a ja zwykle mruknę jakieś "cześć" pod nosem albo nawet i nie i tyle, niektórzy po prostu z natury są dynamiczni i tyle
  • Odpowiedz
@Zoyav: Niby można się tego nauczyć. Na początku jest dziwnie, a później to normalnieje, bo się człowiek przyzwyczaja. Gorzej jak ktoś podczas takiej próby nas zaatakuje, wtedy może powstać niemiłe skojarzenie i lęk przed kolejnymi próbami.
Możliwe, że można to uzasadnić tym, że najpierw rodzice ich za to nagradzali albo przynajmniej nie zniechęcali. Później znajomi to akceptowali i tak im już zostało, i dla nich spokojniejsze zachowanie jest obce, nieswoje. Może
Nemayu - @Zoyav: Niby można się tego nauczyć. Na początku jest dziwnie, a później to ...

źródło: image_2024-04-11_191952929

Pobierz
  • Odpowiedz
@Zoyav: Chodzi o samą możliwość. Da się i człowiekowi to normalnieje, pomimo że wyjściowo uważa, że on taki nie jest. Znaczy to tyle, że czlowiek i jego postrzeganie ciągle zmienia się i niekoniecznie jest to wrodzone.
  • Odpowiedz
@Zoyav: Pomyśleć o czymś, to nie to samo, co doświadczyć czegoś. Często po doświadczeniu, nasza myśl odnośnie tego doświadczenia ulega zmianie, bo i nasze przewidywania często są błędne, oparte na wyuczonych błędnych przeświadczeniach. Choć dla nas takie przewidywania zdają się mocno przekonujące, a czasem zdają się być jedynymi możliwymi.

Można to też odwrócić i dojść do wniosku, że nasze wyobrażenie o nas samych tworzy to kim jesteśmy. Sami tworzymy ramy według
  • Odpowiedz
  • 0
@Zoyav też kiedyś wyszedłem na kręgle z ludźmi z pracy i nawet było fajnie, oczywiście głównie słuchałem i grałem ale nie żałuję wyjścia
  • Odpowiedz
  • 0
@tangerine_ uważam że jestem, ale szkoda mi wydawać gruby hajs żeby mieć potwierdzenie na papierku, w sumie to mi to niepotrzebne, i tak nie mam zamiaru nic z tym robić, bo mi to w życiu nie przeszkadza, to jedynie suche przemyślenia, fakty, obserwacje i tyle, a nie gorzkie żale
  • Odpowiedz