Wpis z mikrobloga

#ruchdrogowy #prawo #fizyka a może nawet #gruparatowaniapoziomu a na pewno #ciekawostki

Czy da się udowodnić swoją niewinność przed sądem, jeśli policjant chce wlepić mandat za niezatrzymanie się przed znakiem "STOP"? Oczywiście rozpatrujemy TYLKO taki przypadek, kiedy rzeczywiście się zatrzymujemy, a policja twierdzi inaczej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przypadek mający miejsce w USA w 2012 roku pokazuje, że tak.
Policjanci z San Diego zatrzymali za niezastosowanie się do znaku "STOP" kierowcę, którym okazał się być profesor fizyki z (wtedy) University of California, Rosjanin z pochodzenia Dmitri Krioukov. Nie mieli szczęścia, bo mandatu nie przyjął i postanowił bronić się w sądzie. Aby odrzucić oskarżenia i uniknąć 400 dolarowej kary, przygotował dokument naukowy zatytułowany The Proof of Innocence (dostępny w wersji PDF tutaj), w którym udowadnia, że w pewnych określonych okolicznościach obserwator nie jest w stanie (bez instrumentów pomiarowych, czyli na oko) stwierdzić, czy obiekt (tutaj samochód) porusza się, czy nie.
Sąd przyjął jego argumentację i oddalił oskarżenie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ciekawe czy miałoby to przełożenie na nasze "podwórko" biorąc pod uwagę poziom zarówno policji, sędziów jak i "rzeczoznawców" zatrudnianych przez polskie sądy.

sosiki:
Dmitri Krioukov: link
artykuł na temat zdarzenia: link
The Proof of Innocence: link
  • 2