Wpis z mikrobloga

Nie polecam życia z autyzmem w tym obsranym chlewie.
Nawet rodzice rozumieją jak mi ciężko i obiecali pomóc w eutanazji w Szwajcarii.
Mam tego dość, bez szans na pracę, normalne życie, na każdym kroku nieporadność którą każdy chce tylko wykorzystać i wy%#%ć jak szmatę, traktowanie jak podczłowieka.

#zalesie #depresja #autyzm
  • 15
  • Odpowiedz
@MakaronowyStwor: Przynajmniej masz rozumiejących i wspierających rodziców. Ja pod względem #!$%@? mam raczej lepiej, ale i tak chyba balansuje gdzieś na cienkiej linii między względną normalnością, a niesamodzielnością. W sumie to nie jestem pewien czy bardziej jestem pod czy nad tą linią, następne pare lat pewnie o tym zadecyduje. Chociaż tyle mnie cieszy że ciekawość świata mnie jakoś trzyma nieustannie przy chęciach do życia.
  • Odpowiedz
@MakaronowyStwor: po prostu mow ludziom, że jesteś w spektrum autyzmu, bro to nie będą Cię traktować jak #!$%@?, ba loszki na pewno będą Cię wtedy bronić przed innymi, bo im się włącza instynkt opiekuńczy nad słabsza jednostka, szczególnie tym starszym. Nie wiem po #!$%@? mówić o jakiejś eutanazji. No, ale jak tego ludziom nie komunikujesz, to uważają, że jesteś jakimś zjebem, bo myślą, że mają do czynienia z normalna, a nie
  • Odpowiedz
A z tym informowaniem ludzi to też beka xd
Niektórym możesz tłuc na okrągło że (zajebiście prawdopodobne jest że) masz i nawet informować dokładnie o przejawianych przez sb nienormatywnych zachowaniach a i tak koniec końców okaże się że wgl nie traktowali tego poważnie (no bo nie stać cię na poddanie się oficjalnemu procesowi diagnostycznemu) i zjebią cię z góry na dół kiedy okażesz jakieś typowo autie zachowanie które im nie podpasuje

@
  • Odpowiedz
@Chodtok: O, to to.
Bo koniecznie trzeba robić ADOS--2 za 2.5k. Mnie lekarz (profesor) zdiagnozował z czasem, poprzedni też już sugerował.
A druga sprawa to właśnie... problem z diagnozą - na autyzm bezpośrednio nie ma leków, więc nie ma też za bardzo sensu ani przede wszystkim okazji żeby specjalnie diagnozować, dopóki nie występuje szereg skorelowanych zaburzeń które zdecydujesz się leczyć.
  • Odpowiedz
Mnie lekarz (profesor) zdiagnozował


Hmm no właśnie problem w tym że chyba nie wystarczy sam lekarz ;/
Jakby wystarczył to bym chyba miał bo doktorek mój ewidentnie podejrzewa mnie ale trza jeszcze jakiegoś psychologa zafajdanego ehhh

@MakaronowyStwor:
  • Odpowiedz