Wpis z mikrobloga

Dzisiaj przydarzyła mi się najdziwniejsza historia w życiu, ale przysięgam, że prawdziwa.
#wietnam #azja #sajgon

Godzina około 1 w nocy, poszedłem, jak często mi się zdarza, do całodobowego po piwo. Kompletnie niewyjściowo ubrany - koszulka żonobijka, podrabiane crocksy, shorty.
Idę z powrotem, z puszką w łapie i z naprzeciwka podjeżdża dziewczyna na skuterze i pyta "can you fuck me?" i pokazuje, żebym usiadł za nią na skuterze. "Please, can you fuck me?". Zgłupiałem. Myślałem, że źle rozumiem, więc spytałem parę razy, a ona powtarza swoje. Miała maseczkę, więc pomyślałem, że może to mocno napalona laska z którą parę razy się spotkałem i wiem, że czeka na kolejne spotkanie (mieszka niedaleko, ale o tej porze powinna spać).

Odchyliłem jej maseczkę i no nie, to nie ona. Zupełnie obca dziewczyna. Przeciętna z wyglądu, ale normalna, żadna prostytutka. 1000 myśli na raz. Niby człowiek by skorzystał, ale po 1. dzisiaj raczej już nie dałbym rady, a po 2. to w cholerę podejrzane. Kasy przy sobie nie miałem, tylko telefon i kartę, ale nie chciałbym też skończyć bez nerki. Tyle, że ona wyglądała tak normalnie, kompletnie nie jak laska wyrywająca #przegryw, żeby koledzy mu pobrali organy w ciemnej uliczce.

To jest Wietnam, nie Tajlandia. Tutaj, poza określonymi miejscami, kobiety naprawdę się tak nie zachowują. Mieszkam w wyjątkowo spokojnej i bezpiecznej okolicy.

Uśmiechnąłem się i powiedziałem "sorry, maybe another day, I must go home". Nie sądzę, żeby zrozumiała.
Poszedłem w swoją drogę, a ona pojechała w swoją. Ech, a mógł być początek pięknej przyjaźni... ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Co sądzicie o takiej sytuacji?
Było korzystać, czy postąpiłem rozsądnie? Tzn. wiem, że rozsądnie, ale czy słusznie ;)
Groziło mi coś, poza chorobą weneryczną (może zwykła nimfomanka w potrzebie)?
Nie mam pojęcia, co o tym myśleć, a nie mam z kim tego skonsultować. Przecież nie spytam swojej dziewczyny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mój tag do obeserwowania: #adrianztunelivietkongu

#ciekawostki #ciekawostkizewschodu

Zdjęcie przypadkowe, ze stocka, żeby było ładniej.
AdrianZTuneliVietkongu - Dzisiaj przydarzyła mi się najdziwniejsza historia w życiu, ...

źródło: girls-riding-together-one-bike-night-hanoi-trip-vietnamese-scooter-vietnam-december-87291430

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@Aavenue: Gorąco jak cholera. Teraz jest koło 30 stopni, godzina 2:20 w nocy.
#!$%@? jest gorszy, ale dla Wietnamczyków. To może być nawet 14 godzin przez 7 dni. Dziewczyna pracuje 11x5 i kilka godzin w sobotę. Biały pracuje normalnie (ja tylko kilka godzin dziennie, ale też nie żyję bogato), chociaż na wyższych stanowiskach też wymagają sporo.
  • Odpowiedz