Wpis z mikrobloga

Jakie macie jedno najlepsze wspomnienie z dzieciństwa? Nie musi to być wspomnienie z jednego miejsca i czasu, ale też ciąg wspomnień jak np. "chodzenie z dziadkiem co niedziele na lody".

U mnie to było granie w piłkę na podwórku. Mieliśmy zgraną paczkę i fajne małe klepisko. Jak część grupy zaczęła dojrzewać to wszystko się posypało i kiedyś nastąpił ten "ostatni raz" wejścia na zaoraną "murawę", którego już i tak nie pamiętam.

#feels #nostalgia #dziecinstwo #wspomnienia #pytanie
  • 37
  • Odpowiedz
@mirekpngtif: mam teraz 34 lata, dzieciństwo to był najlepszy okres mojego życia. Ta beztroska… jak ja za tym tęsknię, dorosłość odpowiedzialność mnie czasami przytłacza. Co do wspomnień, wiele ich jest. Wyjazdy każdego lata do domku nad jeziorem w lesie na Kaszubach i przerażona mamę bijącą się wiewiórki i zucajsca w nią zieminiakami, wołanie na podwórku pod blokiem „Dziadeeeeeek żuć 1zl na picie” . Pamiętam późne lekcje w podbazie jak za oknem
  • Odpowiedz
@Ukuleleman: A ja tam znalazłem sobie ekipę i wróciłem do gierki. Ekipa od 30+ do prawie 60. I chociaż wszyscy stare konie to żarty i śmiech dokładnie taki sam jak 20 lat temu. To moment najbliższy temu z dawnych lat jaki pozostał. Polecam znaleźć sobie taką ekipę
  • Odpowiedz
@mirekpngtif
Z tego co wiem to miałam wtedy prawie 5 lat, to jedno z pierwszych wspomnień w życiu, które zaczęłam zapisywać w pamięci. '99 rok.
Ja z bratem i rodzicami jedziemy samochodem na wakacje nad morze Bałtyckie, z południa Polski to całonocna wyprawa.
Jedziemy jednak wczesnym wieczorem, środek lata, cudowna pogoda, w oknie oglądam zachodzące słońce.
Ja z bratem na tylnej kanapie białego Forda Fiesty, zajadamy biszkopty, które mama nam spakowała do
  • Odpowiedz
@mirekpngtif: to jest niesamowicie nostalgiczne uczucie kiedy uświadamiamy sobie, że robiliśmy tysiące razy coś co sprawiało nam przyjemność, ale nawet nie pamiętamy kiedy robiliśmy to ostatni raz, albo pamiętamy ten ostatni raz, ale nie sądziliśmy że ten raz jest tym ostatnim xD Dopiero kilka lat temu przypomniał mi się taki fragment z początku lat 90tych jak mając może 10 lat wybierałem się na bal choinkowy w szkole i mama założyła mi
  • Odpowiedz
Jakie macie jedno najlepsze wspomnienie z dzieciństwa? Nie musi to być wspomnienie z jednego miejsca i czasu, ale też ciąg wspomnień jak np. "chodzenie z dziadkiem co niedziele na lody".


U mnie to było granie w piłkę na podwórku. Mieliśmy zgraną paczkę i fajne małe klepisko. Jak część grupy zaczęła dojrzewać to wszystko się posypało i kiedyś nastąpił ten "ostatni raz" wejścia na zaoraną "murawę", którego już i tak nie pamiętam.


@
  • Odpowiedz
@mirekpngtif ja mam mnóstwo dobrych wspomnień z dzieciństwa, to był wspaniały czas.
Tak pierwsze co mi się przypomniało to wspomnienia gimbazy z okresu przed świętami bozego narodzenia gdzieś w okolicy 2000 roku, miałem wtedy 12 lat. Wigilia klasowa. Mnóstwo śniegu, wszędzie biało. Robiliśmy sobie prezenty w ramach klasy. Dostałem od kolegi kasetę Limp Bizkit Significant Other. Pamiętam powrót do domu, lekko objedzony pierniczkami w masie czekoladopodobnej, opity sokiem Capri i ściskając w
  • Odpowiedz
@mirekpngtif: Szczerze, dla mnie jednym z najlepszych wspomnień z takich czasów za dzieciaka jest przede wszystkim to, że osiedla dużo bardziej tętniły życiem chociaż miało
to swoje plusy i oczywiście ogólnie też to jak wyglądały same osiedla podejście do życia ludzi to, że zawsze praktycznie ktoś był na boisku nawet jak się o 10-11 poszło pograć. A dziś jedyne co widać praktycznie to puste osiedla, brak ławek, czasami może nastolatki jakieś
Cztero0404 - @mirekpngtif: Szczerze, dla mnie jednym z najlepszych wspomnień z takich...
  • Odpowiedz
@mirekpngtif: Mam takie jedno, niekoniecznie najlepsze ale takie które już się nie powtórzy i nie wiem czemu utkwiło mi w pamięci: Mieszkałem na wsi i zima była bardzo śnieżna. Chyba końcówka marca, sroga odwilż ale śniegu dalej full, takiego z fajną zmarzniętą skorupą na wierzchu. Słońce świeci, promienie odbijające się od śniegu oślepiają oczy. Ciepło w twarz, lekki ciepły wiaterek i spod śniegu dochodzi szmer płynącej wody z roztopów. To se
  • Odpowiedz
@mirekpngtif: Sporo tego było. Mieszkałem na wsi więc czas spędzałem też głównie na typowo wioskowych aktywnościach. Nie wiem dlaczego ale większość wspomnień które siedzą w głowie mam w klimacie lata i długich letnich ciepłych wieczorów choć zimą też sporo czasu spędzało się na sankach, nartach, budując skocznie(dzieciństwo przypadło na środek Małyszomanii) - pochodzę z Beskidów. Zimą dużo czasu spędzałem nad książkami to też fakt.

A więc: budowa domków na drzewie z
  • Odpowiedz