Wpis z mikrobloga

Mirasy pomocy
Sprawa tyczy się #lodowka #agd
Na wynajętym mieszkaniu mam lodówkę Candy. Zdjęcie wstawię. I głupia ja zdjęłam wczoraj lód bo było go dużo, drzwiczek od zamrażarki nie dało się zamknąć. Poza tym lodówka dziwnie śmierdziała. Lód też tak dziwnie śmierdział.
No i po zdjęciu lodu lodówka bardzo głośno chodziła. Mega głośno, całą noc. A dziś nad ranem lodówka nie działa. Z zamrażarki leci woda. Wszystko się rozmroziło.
Światło świeci ale lodówka nie "buczy". Nadal mega śmierdzi.
Czy może to być jakiś gaz? Czy zdejmując lód mogłam coś uszkodzić?
#kiciochpyta #pytaniedoeksperta
  • 24
@Melkovva_: Jak nie dziubałaś mechanicznie jakimś przyborem kuchennym czy czymś innym to się sama rozszczelniła. Jeśli gdzieś na zewnątrz to czasem da radę zalutować dziurkę, ale z reguły pada wymiennik w środku i lodówka śmietnik. Najprędzej "samosię stałosię", ale lód jeszcze może jakoś to trzymał.

Jak śmierdzi to znaczy że uchodzi gaz na 100%. Mi kiedyś przywieźli NOWEGO indesita który capiał 3 dni zanim go zamienili, nie zapomnę tego specyficznego odorku
@Melkovva_: Nowa chyba w sensie że jeszcze w tym mieszkaniu do niedawna nie była. Przecież na oko ma ładnych parę lat- po zżółknięciu plastików wnioskuję.

Wątpię żeby coś od tego gazu komukolwiek było, ja te 3 dni co moja śmierdziała to spałem w pokoju obok. Ale wiadomo, dzieci wrażliwsze nieco. Choć ja bym nie panikował, zostawić uchylone okno i tyle.
@Melkovva_: Nie wydaje mi się, ale może i tak. Jak stała w kuchni to mogła w dwa lata od kopcia z gazu pożółknąć przy mało wydajnej wentylacji. Nie wydaje mi się, żeby to miejsce jakkolwiek sposób wpływało na szczelność lodówki, usterka musi być gdzie indziej. Ale tego się na 99% nie da dojrzeć gołym okiem, trza technika bardziej.
@Melkovva_: lodówka nie ma dwóch lat, tylko minimum ze dwadzieścia, po żółtych plastikach widać. Rozszczelniła się przy odladzaniu, a potem pewnie jeszcze szlag trafił sprężarkę, aktualnie jest do wywalenia, nic z tym nie zrobisz.
Gazem się nie przejmuj.