Wpis z mikrobloga

MIT KONTROLI PODAZY

Dlaczego producenci samochodow nie potrafia kontrolowac podazy? Jest to rynek ZNACZNIE bardziej zmonopilizowany niz deweloperka, a taki VW nie potrafi sobie za bardzo poradzic ze spadajaca sprzedaza - a przeciez wystarczy zastosowac betonowy chwyt - zamknac co drugi salon a w reszcie zrobic sztuczne kolejki na min 8 miesiecy - i gotowe.

Wrocmy do polskich nieruchomosci. Jak mozna wierzyc w te bzdury o kontrolowanej podazy? No jak?... co wy macie? po 5 latek?
Nie ma zadnej kontrolowanej podazy - to sie nazywa brak klientow = brak produkcji. VW zamiast mowic o brak zamowien powine mowic o celowej kontorli podazy. No ale oki, niech sobie tam kontroluja podaz - ku swojej STRACIE.

Powiedzmy, ze miescie mamy 1000 atrakcyjnych dzialek (i nieskonczenie wiele nieatrakcyjnych - bo "nie w centrum" bo bez infry, bo w polu bo ta bo tamto - no to niech miasto tak zrobi zeby staly sie atrakcyjne - najczesciej do tego wystarczy sprawna komunikacja z centrum) no to dewelopery je sobie zabudowuja. Atrakcyjnych dzialek powiedzmy ze nie przybywa (bo MUSI byc blisko starego centrum i kropka) a to znaczy, ze kto zabuduje wiecej z tej ograniczonej puli - ten zarobi wiecej. Czyli ten deweloper jest lepszy - ktory SZYBCIEJ obejmie kolejne dzialki z puli 1000 atrakcyjnych. A ze nie da sie budowac na 50 dzialkach naraz - to w interesie dewelopera jest - o dziwo - maksymlanie szybka zabudowa i sprzedaz zeby zaczac kolejny projekt. Zreszta oni caly czas narzekaja, ze mogliby duzo szybciej, a ich biurokracja wiecznie opoznia. Ten deweloper ktory wstrzymuje sprzedaz - owszem podbija ceny na rynku, ALE nie tylko sobie ale KAZDEMU kto buduje i sprzedaje. Cena rynkowa sprzedazy dotyczy wszystkich - tych co po prostu robia swoje i tych co "wstrzymuja podaz" wiec finalnie wiecej zarobi deweloper ktory o dziwo - chce sprzedac jak najwiecej, a nie ten ktory najmocnej wstrzyma podaz. Jedne w tej samje jednostece czasu zrealizuej 20 inwestycji, a drugi 10. No to cykl odliczamy z puli 1000 - 30 = 970. CZASU NIE COFNIESZ - czego nie zarobiles - przepadlo. Pula spadla i teraz decyduj - chcesz kontrolowac podaz, czy zarobic wiecej? Ok znowu kontroluj podaz, ktos znowu zrobi 20 inwestycji a ty 10 - sprzedacie PO TYLE SAMO. I znowu 970-30=940. I tak w kolko - ewidentnie widac, ze kontrola podaz poplaca ;) Ktos moze pwoiedziec, ze sie mozna zmowic? ALE PO CO skoro i tak kupia wszystko w kazdej cenie?... a jak sie bedzie slabo sprzedawac to mozna cene obnizyc i dalej dobrze zarobic BO PULA DZIALEK CALY CZAS SPADA - JAK NIE ZAROBSIZ DZIS, TO JUTRO NIE BEDZIE NA CZYM.

Wiec o co chodzi z tym wstrzymanie podazy? Dlaczego niemiecka deweloperka nie potrafi "wstrzymac podazy", piekarze, florysci, fyzjerzy, meblarze. O meblarze - placza i placza ze sie meble slabo sprzedaja - a wystarczy nie robic i sie zarobi :) Tak mowia dewelopery ;) Takie gadaniejest dla baranow - ktorym jakos trzeba co chwile tlumaczyc czemu jest drozej, kiedys bo materilay bo robocizna, potem ze dzialki, a teraz bo brakuej 20mln uniotow.... po prostu - cos trzeba gadac.

Troche jak w alternatywach 4 tlumaczenie przejsciowych problemow z brakami miesa - bo te braki to trzeba przedstawic jako celowe dzialanie - bo nas obserwuja - i to musi wygaldac tak, zebysmy tak chcieli....

A jak jeden podmiot skupi 1000 dzialek(za co? to sie w zaden sposob nie zepnie finansowo placac odsetki za 1000 dzialek a budujac na 10)? to tak, to wtedy bedzie sobei kontorlowal podaz... ale z tego co mi wiadomo takiej sytuacji nie ma w zadnym polskim miescie.

#nieruchomosci
  • 9
  • Odpowiedz
@del855 no dobra no i co sztucznie ograniczysz podaż podniesiesz ceny a ostatecznie earnings spadają bo staje się to trudniejsze aby znaleźć frajera co przepłaci bo już wszyscy co mogli to kupili xd
  • Odpowiedz
@del855: pominąłes coś - deweloper nie musi zaczynać budowy by zabukowac działkę. Wystarczy, że ja kupi. Następne może ja kitrac ile chce. "Banki ziemi" deweloperów cały czas rosną.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Yuri_Yslin

No nie.

Bo z samego faktu trzymania działki NIC nie wynika, bo przecież on musi sprzedać mieszkanie postawione na tej działce, a nie 5 letnia brzozę tam rosnąca.

ZAROBEK jest w chwili sprzedaży, jeśli obstawiłem sobie dobre działki i "czekam aż urosnie" a w tym czasie ktoś inny po prostu pracuje - to znaczy że sprzedaje więcej i zarabia tu i teraz. Kiedy ten co czekał aż urosnie stwierdzi że już
  • Odpowiedz
@del855: Ty chyba miasta nie widziałeś :) Czy Tobie się wydaje, że te 1000 działek w centrum to sobie zjeżdża z taśmy produkcyjnej, kupujesz i masz? Popatrz, gdzie i co się ostatnio budowało w szeroko rozumianym centrum Warszawy, prawie wszędzie jakieś cyrki i komplikacje i skomplikowane transakcje (np wpychanie bloków między inne z komplikacjami prawnymi i faktycznymi, odkupowanie działek od spółdzielni co wymaga zgody walnego zgromadzenia spółdzielców, the Tide to w
  • Odpowiedz
  • 0
@LGirl:

fajnie, tylko szkoda ze nie na temat.

Liczba 1000 to tylko SYMBOL a raczej jakas liczba reprezentujaca SKONCZONY zasob ziemi w centrum (bez zmiany definicji tego centrum). To moze byc 100 to moze byc 10 a moze byc 10.000 - niewazne. Wazne, ze w okreslonym miejscu - jest tego okreslona liczba. Czy one sa latwo czy trudno dostepne - to jest inna sprawa. Wazne ze wiecej nie bedzie.

W takim
  • Odpowiedz
@del855: skoro wszyscy deweloperzy robią głupio- nie marnuj talentu do biznesu na wykopie, sam zacznij budować mądrzej, zdominujesz rynek dzięki tej strategii :)
  • Odpowiedz
  • 0
skoro wszyscy deweloperzy robią głupio- nie marnuj talentu do biznesu na wykopie, sam zacznij budować mądrzej, zdominujesz rynek dzięki tej strategii :)


z faktu ze potrafie zrobci obiad - nie znaczy ze mam sie brac za ich sprzedaz. Nie kazdy kierowca z 2 rekami powine byc kurierem....

@LGirl:
  • Odpowiedz