Wpis z mikrobloga

Kompletnie nie rozumiem hejtu na Ade na tagu i wyzywanie jej od szmat. Mam wrażenie że połowa komentujących postąpiła by tak samo tym bardziej że przyszedł i przeprosił. (#!$%@?ąc od tego czy to było szczere czy nie). Wybrała miłość zamiast gry. Uczucia są najważniejsze bo ich nie oszukasz. Zawsze trzeba robić to co się czuje jeśli jest choćby promil szansy że kochana osoba zrozumie to trzeba walczyć do końca. Totalnie ją rozumiem.

#hotelparadise
  • 25
  • Odpowiedz
@Dominias: wychowanie to jedno, a uczucia to drugie… bardzo łatwo jest wykorzystać uczucia drugie człowieka. Wstyd, ze tak beztrosko do tego podchodzisz. Szkoda, ze nie masz córki, ale wszystko jest możliwe i może bedziesz miał, naucz się szanować drugiego człowieka, bo przerażajace jest to co piszesz…
  • Odpowiedz
@leemealitie: jasne, masz racje, ze nie wszystko jest głębokim uczuciem, ale ja zawsze wychodzę z założenia, ze jeśli coś mi się nie przydarzyło to może przydarzyć się innym tak jak np wygrana w lotka. I w sumie znalezienie miłości w krótkim czasie jest jak wygrana w lotka ( ͡° ͜ʖ ͡°) znam wiele takich par jak moja i męża, ale są tez tacy, którym się to nigdy
  • Odpowiedz
@mykawz300 ale ja żadnej siłowo do łóżka nie brałem, nic nie obiecywałem, nawet nie udawałem żadnego uczucia tak jak robi to Bartek, jedyne co to uważałem że jak nie zamoczyłem to tylko zmarnowałem czas dlatego starałem się iść na jak najwyższą skuteczność żeby zmarnowanego czasu było jak najmniej - dziewczyny też lubią się bzykać i wiesz co jeszcze powiem? Że seks bez żadnego uczucia jest najlepszy bo to czysta namiętność bez kalkulacji.
  • Odpowiedz
@Hp1899: dobrze umiem rozdzielić dobro od zła, bartek jak nad sobą popracuje (a ma świadomość swoich niedoskonałości i dokładnie wie, gdzie popełnia błędy) to będą z niego ludzie, we mnie wzbudza sympatię i mnie rozczula najczęściej, jest baaardzo zagubionym dużym dzieckiem, czy to ci podoba czy nie, mam w tyle
  • Odpowiedz
@Trisolarianin Wątpię, ze jest damskim bokserem. To miękka faja, która ma zerowa pewność siebie i przez to wyolbrzymia wszystko w swojej głowie, różne głupoty mu się nawarstwiają, po czym odechciewa mu się wszystkiego i się obraża. Jak jest dobrze to jest kozakiem co to nie on, a jak mu się odklei to załącza mu się autodestrukcja skierowana w jego szczęście. Skąd to wiem? Widzę w nim odbicie samego siebie sprzed kilku lat.
  • Odpowiedz