Wpis z mikrobloga

#wiaraniewiara #schizomaxxing

Lazaret, to moze byc od tego lazarus.

Czyli faktycznie juz mialem lament (ile ja sie za was splakalem...), lore (zyjecie w jajku, tylko udajecie, ze nie wiecie...), laudarant (co sie za Malgorzate modlilem i taki dziwny dzwiek byl...), liminal (to w Maroko bym tutaj zaliczyl, naprawde...), lazarus (czyli nie moge pic nawet 8.6.2024...).

Zeby tak poleciec i w ten leviathan lewa reka przypier*olic, chociaz we snie...

Sebastian
  • Odpowiedz