Wpis z mikrobloga

Wszyscy się rzucają na towarzysza Mazurka dzisiaj, ale tym razem się nie zgodzę. Faktycznie, jak zwykle okazał się być bardziej spolegliwy wobec pisowskiego gościa, pozwolił narzucić tezę, że ten sędzia to nie ważne skąd on był (choć pis gorąco grzeje, że oni nic wspólnego z nim nie mają i to gość z TVN/PO), ale druga część to wywiadu to złoto (linkuję od konkretnego fragmentu). Pisurek wyjątkowo nie przerywa, nie naciska, nie podnosi głosu, ale pytania są tak celnie wymierzone, że słychać tylko milczenie i charakterystyczne *gulp*, gdy ktoś przełyka ślinę, aby przez ten ułamek sekundy zmyślić jakieś kłamstwo. No jest to przezabawne co on tam #!$%@?, a później jeszcze jak ironizuje, próbując się wybielić. Mazurek nie jest brutalny, ale uczciwie odnotowuje, że te tłumaczenia urągają inteligencji gościa.

Najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem jest to, że Mazurek tym razem spróbował być obiektywny. Tam gdzie trzeba było trochę posymetryzować w imię partii to zrobił co należało, ale wobec ludzkiego śmiecia nie miał już tyle wyrozumiałości i go wyjaśnił, dla odmiany w mniej chaotyczny sposób, tym bardziej, że afera była oczywista, a pole manewru gościa niewielkie, to nawet nie trzeba go było zakrzykiwać.

Mam jednak swoją małą teorię spiskową, że Mazurek po prostu te mniejsze płotki bezlitośnie odpala z zaskoczenia, mając z nimi dobre relacje jeszcze chwilę przed programem. Albo to taka gra, że on jest miły i sympatyczny, przy okazji pisowiec, to niektórzy mu wierzą i myślą, że oni są akurat tymi wybrańcami, których potraktuje łagodnie. Przed wywiadem pogada o książkach i ulubionej drużynie, w trakcie wywiadu wyciągnie najgorsze brudy, a po wywiadzie powie "hehe, ale co pan taki czerwony się zrobił, no przecież to moja praca, hehe, no to co pan dzisiaj będzie jadł?". Bo z wywiadu przypadkiem dowiadujemy się, że Mazurek jako pierwszy zadzwonił do Pebiaka. Pewnie musieli się już wcześniej przeciąć. Pebiak pracuje jako sędzia, w polityce jest spalony, więc na #!$%@? on pcha swój głupi ryj do radia po tym, jak wiadomo, że był jednym z głównych bohaterów afery hejterskiej z grubymi dowodami na to. Może po wybielaniu przez TVP mu się odkleiło i faktycznie myślał, że nie było w tym nic złego, ale w ogóle bym się nie zdziwił, gdyby podczas umawiania się na wywiad padła tam taka wymiana zdań:
- Ale proszę nie pytać o aferę hejterską, ona w ogóle nie ma z tym nic wspólnego...
- Słowo obiektywnego dziennikarza.
xD

No bo tego się nie da inaczej wytłumaczyć, że gość mało co nie zapadł się pod ziemię i nie potrafił wytłumaczyć co, jak i dlaczego. Tak jakby się w ogóle nie spodziewał pytań o to, podczas gdy było to oczywiste. No chyba, że faktycznie on mało inteligentny jest.

https://youtu.be/-xU5XKxQw3M?t=493

#mazurek #rmf #kanalzero #polityka #rmffm
kishibashi - Wszyscy się rzucają na towarzysza Mazurka dzisiaj, ale tym razem się nie...
  • 9
  • Odpowiedz
@kishibashi: jego symetryzm sprowadza się nie do ciśnięcia gościowi, ale do twierdzenia że zdrajca jest tak samo POwski jak PISowski, a rozstrzygać tego, jak sam mówił - nie ma sensu.
  • Odpowiedz
@kishibashi: ludzie z tagu bekazpisu to w dużej części opłacane trolle przez lewice. Był, a może nadal istnieje tag neuropa, stworzony w całości przez opłacanych trolli i propagandzistów, któremu przewodził koroluk.
Polecam omijać te tagi, stworzone i wypromowane przez tych ludzi. a zycie będzie piękniejsze
  • Odpowiedz
@kishibashi: mi nie musisz tłumaczyć takich rzeczy, ziomek. Neuropa jest propagandą jak kanał yt Marcina orlosia, który przez lata w odcinkach drwił i krytykował WYŁĄCZNIE z polityków prawicy. Tak samo działała neuropa i koroluk, który usunął swoje konto, gdy tylko zdobył rozpoznawalność na yt, żeby kontynuować propagandę na yt i innych mediach, nie mając już powiązań z wykopem. Widocznie nie znasz tematu i nie winię cię. Nawet lepiej dla ciebie.
  • Odpowiedz
  • 0
@Miskagnoju: zdążyłem przeczytać, że współczujesz mi siedzenia w bańce. Prawdopodobnie mało kto siedzi w bańce tak bardzo jak Ty, że uważasz każdy odmienny głos jako zorganizowaną akcję, propagandę itp. itd. Gdy napisałem Ci to pierwszy raz, napisałeś, że doskonale to rozumiesz i zacząłeś wymieniać kolejne urojenia.

To ja Ci współczuję, życie z syndromem oblężonej twierdzy pewnie jest trudne.
  • Odpowiedz
@kishibashi: aha ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I tak to się kończy. Zacząłeś drwić już w pierwszym komentarzu i skończy się na tym, że nie podyskutujemy, tylko rozejdziemy się, każdy w swoją stronę wiedząc, że to on ma racje.
Jak chcesz dyskusji, to nie drwij, tylko rozmawiaj... Jak już ja samym początku pokazujesz brak chęci do rozmowy, to nikt rozsądny nie będzie jej ciągnął. Pozdro.
  • Odpowiedz