Wpis z mikrobloga

Nie pojmuję w jaki sposób w pua zmieniając nastawienie z typowej mentalności ofiary w pewnego siebie gościa można odnosić sukcesy z kobietami, kiedy to jakimś takim dziwnym trafem zagadując do takiej kasjerki w supermarkecie później się okazuje że ona jest już mężatką i z tego powodu nie jest zainteresowana? I tak każda kolejna, jakimś dziwnym trafem zajęta. Albo wolna tylko nie chce się zadawać z nieznajomym. Klęska za klęską, aż może po 99 klęskach trafi się jeden sukces, o ile jeszcze nie wysiądzie psychika. Co pomoże taka zmiana sposobu myślenia? Przecież żeby być pewnym siebie to najpierw trzeba mieć jakieś sukcesy, żeby wiedzieć jak to wszystko funkcjonuje a na tej podstawie wiedzieć jak podejść do kolejnej nieznajomej. A jak można być pewnym siebie jak jest kolejna klęska za klęską i nie wiadomo tak na prawdę dlaczego się nie udaje?

#pua #przegryw
  • 12
  • Odpowiedz
  • 1
@Zoliborskaskoda: Bo to chyba nie jest kwestia statystyk i ilości prób tylko właściwego targetu. Podobało mi się kilka kobiet pracujących jako kasjerki w supermarketach czy na stacji benzynowej. Wszystkie pozajmowane. To chyba nie chodzi o to żeby zagadywać do nieodpowiednich kobiet albo jak popadnie jeśli chodzi o cele randkowe. Bo koleżankę to zawsze bez problemu można sobie znaleźć, tu nie ma znaczenia do kogo się zagaduje.
  • Odpowiedz
  • 0
@Mutin: Wątpię. Podejrzewam że wielu podrywaczy ulicznych po różnych kursach uwodzenia szybko daje sobie spokój po pewnej ilości nieudanych prób. Bo każde nie zostawia jakiś ślad w psychice.
  • Odpowiedz
  • 0
@daro1 jak z ruletką nie grasz po to żeby wygrać, tylko żeby grać, wygrana to dodatek - cytując oczywiście coachy. Osobiście uważam, że żonę poznać można wszędzie poza klubem i można poderwać w dziwnych okolicznościach. Nie wiem ile razy mamy na myśli - jeżeli kilkaset prób to niemożliwe żeby ryski na mózgu nie powstały ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@daro1: Słuchaj daro, muszę to napisać. Właśnie zbierasz srogie żniwo własnej nietrafionej filozofii o którą sie sprzeczaliśmy. Tyle masz " z rówieśniczek" Wiadomo, że mają rodzinę i dzieci i to nie od roku, dwóch. Masz 40 lat, celuj w wiek 30-32 NIE WIĘCEJ. No chyba, że chcesz być ojczymem dla już nastoletnich pociech twojej partnerki. Obudź się i porzuć to myślenie. Ja mając 30 lat mam kilka koleżanek w wieku 20-25.
  • Odpowiedz
  • 0
@dondonu: Tak dla ścisłości to już 45 mi walnęło kilka dni temu, co zresztą już mnie nie cieszy i sam już nawet nie wiem w jaki target mam celować. Natomiast nie bardzo wiem jak Twoja wypowiedź ma się do tematu wciskania pierdół przez puasów bo o to mi chodzi.
  • Odpowiedz
@daro1: Nie chodzi mi o puasów. Ja mam 15 lat mniej niż ty i sobie dałem spokój. Szukam od czasu do czasu "wolnej miłości" a ponieważ kobiety 27+ nie mają mi do zaoferowania ONS i FWB celuję w laski 18-22. Ostatnio miałem ONS z laską lvl 20 z ukrainy. I wywalone w związki ect. Teraz się liczy dla mnie tylko ruchańsko. Równo cztery lata temu przeszło mi nastawienie na związek, czułości
  • Odpowiedz