Wpis z mikrobloga

#marywilska44 #warszawa #policja #bron

Niezidentyfikowany mężczyzna wdarł się na teren kompleksu Marywilska 44 podczas gaszenia pożaru hali. Na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać, że w rękach miał przedmiot przypominający broń. Został wylegitymowany, a broń okazała się atrapą. Centrum handlowe Marywilska 44 na Białołęce spłonęło w niedzielę.

— Funkcjonariusze podjęli interwencję wobec tego mężczyzny, gdy dowiedzieli się, że próbował się przedostać na teren centrum handlowego, gdy trwała tam jeszcze akcja gaśnicza. Policjanci wylegitymowali jego oraz jego matkę. Przy nim znaleziony został przedmiot, który przypominał broń palną, ale okazało się, że to atrapa, plastikowa zabawka, na którą oczywiście nie potrzeba pozwolenia. Na tym więc dla nas sprawa się zakończyła, bo nie było podstaw prawnych, żeby tego mężczyznę zatrzymywać — tłumaczył w rozmowie z Onetem podinsp. Robert Szumiata, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.


Serio?! Nie było podstaw?!

Potrafią 2 godziny męczyć jakiegoś gościa (#audytobywatelski, @audyt-obywatelski ) z kamerą, żeby się wylegitymował, wożą go po komisariat, a tu nie było podstaw?!
  • 8
  • Odpowiedz
@WeunianyTrampek: jeśli gość miał towar na kredyt,l i nie był ubezpieczony to jest w ciemnej dziurze. A ubezpieczeni też sobie poczekają do zakończenia śledztwa. I zanim to odbudują to minie trochę czasu. Miesiąc czasu to będzie grzebać tam prokuratura.
Nie dziwiłbym się gdyby zrobiła to mafia wietnamska, a sprawcy lecą teraz z Berlina do domu. I nawet nie będzie od kogo ściągnąć odszkodowania. Tam odchodziły takie przekręty, że głowa mała
  • Odpowiedz
@slapdash: myślisz, że tam wszyscy kokosy zarabiają? Pewnie część ledwo ciągnie. Opłać czynsz. Konkurują z Wietnamczykami, którzy robią wały na VAT i Cleo, dzięki czemu mogą zajechać Cię cenami. To nie lata 90, że wszystko schodziło na pniu.
  • Odpowiedz