Wpis z mikrobloga

Wracam sobie z roboty wczoraj. Godzina 18, #warschau, skrzyżowanie tłoczne GUS i w mojej doskonałej 190tce zachciało się koło stracić (przednie, lewe, nie znam się, ale sworzeń). Ja zszokowany paczę co tu w ogóle zrobić, ruch zatamowany. Rozglądam się na boki, a tu już dwóch ziomków z UPS'a mi samochód rękami podnoszą i próbują to koło zasadzać z powrotem. Wychodze, dziwuję sie, ale dobra moze we trzech cos zdzialami. Po 3 minutach pojechali i mowia zeby tylko lawete wzywac. A zjazd ze skrzyzowania zapchałem. Wchodze do samochodu po telefon, a tam już patrze a inny ziomek mi cos probuje sam podnosic samochod rekami. Cofnal sie samochodem (btw. tez 190tka) i sie zaczyna silowac. I razem tam heeeeej do przodu i proby rozn i wszystko. I wreszcie mnie swoja fira silowo sciagnal pare metrerow w bok zeby przejazd zwolnic a potem z pol godziny jeszcze dzwonil po warsztatach i laweciarzach, zeby cos mi ogarnac i nawet poczekal az laweta przyjedzie. I tak to totalny atak dobrych ludzi na mnie zmasowany przeszedl. Mam nr telefonu do p. Pomocnego. Jak sie odwdzieczyc?
  • 5
@Szloch: butelki dobre pasuje ;p będą zadowoleni ;P warto wydać troche wiecej kasy bo ktoś sie ucieszy i bedzie pomagał dalej ;P ale jak tam chcesz; P