Wpis z mikrobloga

@innv: No właśnie, statyw to jeszcze inna sprawa, astrotraca montujemy jako swego rodzaju podstawkę pod głowicę. Rzeczywiście jest to droga zabawka, ale waży tylko 1 kg i jest zasilany z paluszków, więc można zabrać go ze sobą praktycznie wszędzie :)

Dwa razy tańszą alternatywą są lekkie montaże astronomiczne, np. Sky-Watcher EQ3-2 z napędem w jednej osi - z zastrzeżeniem, że montaż będzie nam trudno wrzucić do plecaka i śmigać z nim
@stepBYstep:

@szycho1992:

Aparat poruszał się razem z niebem, więc mógłbym robić nawet 5-minutowe ekspozycje na ISO 100 i gwiazdki cały czas byłyby nieruchome. Chodziło o to, że chciałem zebrać te kilkaset klatek do timelapsa - przy 20-sekundowych klatkach i tak wystarczyło tylko na 10 sekund końcowego materiału.
@POFUR: Virtuoso to bardzo fajny sprzęcik, dużo fotografów go sobie chwali. Nie nada się do "hardkorowej" astrofotografii (mgławice, galaktyki itp.), ale do widoczków i szerokich pól będzie jak znalazł. Przy odrobinie zacięcia elektronicznego można go podłączyć do komputera i praktycznie w dowolny sposób sterować ruchem głowicy.