Wpis z mikrobloga

Jak słyszę, że dwudziestoletni facet nie umie sobie ugotować jajka czy zrobić sobie budyń to mi się nóż w kieszeni otwiera.
Tłumaczenie się, że hehe można na mieście jeść to żadna wymówka. To jest życiowe kalectwo i sygnał, że mamusia wychowała małego księcia.
Od razu tłumaczę, nie wymagam, żeby facet robił trzydaniowy wykwintny obiad, ale znajomość przyrządzania podstawowych dań to minimum - ugotowanie ziemniaków, makaronu czy zrobienie jajecznicy.
#oswiadczenie #przemyslenia #niebieskiepaski
  • 156
@IspitOnYourGrave: moja kuzynka w wieku 20+ została sama w domu z misją dokończyć smażenie mielonych, bidulka się rozpłakała bo nie potrafiła obrócić mielonego.
Hmmm, wyszła za mąż, przeprowadziła się do jego domu i ... po niedługim czasie mamusia kuzynki kupiła mieszkanie całkiem niedaleko :) zapewne do tej pory za córunie obraca mielone.