Kiedyś na obozie w Bułgarii nie spaliśmy z kolegami 5 dni i 5 nocy. Poszedłem spać dopiero wtedy, kiedy nie było co robić. Nie wiem jak to możliwe, że tak było - może przez większą ilość słońca, ciepło... Ale dzisiaj bym mógł co najwyżej dzień lub dwa nie spać.
@ElCidX: Organizm reaguje w najbardziej naturalny sposób - mikrodrzemkami lub nanodrzemkami. W dość losowych odstępach czasu odczuwamy urwanie filmu na kilka do kilkudziesięciu sekund. Mózg się nigdy sam w sobie nie wyłączy! Najwyżej stracimy kontrolę nad swoim układem nerwowym - co przy odpowiednim skupieniu potrafi nam zagwarantować kolejne kilkadziesiąt minut bez snu. Osobną kwestią jest oczywiście percepcja - ta ulega znacznemu osłabieniu. Halucynacje, sen na jawie, spowolnienie metabolizmu etc. są normalną
Gdzies od 3-go dnia zaczynają się różne nieciekawe wizje, a jak dodac do tego działanie róznych nielegalnych substancji pobudzających, wprowadzanych droga iniekcji to już w ogóle jest przesrane.
Nie wiem czemu tak narzekacie że po dwóch już ma się zwidy a po 3 jest jazda. W wojsku byłem nyrolkiem sztabowym. Co miesiąc zarywało się parę dni na przygotowanie ogólnego planu w formacie A0 pisanego ręcznie i koniecznie bez pomyłek, do tego tworzyło się wycinki dla pododdziałów i zajmowało to zwykle 3 dni. Obywało się bez wizji czy takich tam dziwactw, a i plan wychodził jak potrzeba.
Komentarze (209)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Faktycznie ;- )
Coś ten rekord wydaje mi się naciągany, i koleś pewnie brał coś w trakcie.
Ogólnie nie polecam.
Rozumiem, że już jest lepiej? Życzę wszystkiego dobrego!