Artykul dosc ciekawy, co jednak nie zaprzecza temu, ze zawiera kilka zmienionych faktow. Niemniej wiekszosc z tego co tam napisano jest prawda. Religije od zawsze byly mocno zwiazane z wladza, i obok niej byly drugim czynnikiem w imie, ktorego zabijano, wybuchaly wojny, etc.
"Niektórych katolików w Polsce irytuje nawet usunięty z karetek pogotowia krzyż, który ujmuje ich religii"
Ja qrcze kapituluję wobec kolejnego gniota. Dlaczego jakieś głupie piśmaki psują Wam, drodzy agnostycy, ateiści i inni, reputację i sieją bzdury, nienawiść wzajemną i burzę tam gdzie jej nie ma? Dlaczego po raz kolejny ma być jeden wielki flame na ten temat, bo jakiś curwiszon zalewa wątroby swoimi projekcjami dejavu?
To jest żałosne. Przez dobre 1300 lat ateiści byli wyznawcami diabła. Najgorszymi z ludzi. W prawie całej Europie, za bycie ateistą karano śmiercią. Tak, zaraz napiszecie że męczennicy chrześcijaństwa też cierpieli na krzyżach, umierali na misjach itp. Tylko chce przypomnieć że ten sam Kościół "w imię Boga", z Jezusem na ustach, podbijał kolejne państwa , ale nie o tym rzecz.
To nie jest jakaś nowa "moda" na bycie nie tyle co ateistą,
Ja nigdy nie napisalem, ze Bog podbijal jakies panstwo badz narodowosc, ale wlasnie kosciol jako instytucja, ktora powinna byc przedstawicielstwem boga na Ziemii i skladac sie z porzadnych ludzi byl na przestrzeni wiekow skupiskiem najwiekszych drani, ktorzy tylko szukali okazji. Oczywistym jest, ze w krucjaty zamieszani byli tez krolowie, gospodarka etc., chec podboju, co nie zmienia faktu, ze katalizatorem byl KK (podkreslam KK, a nie Bog, ale chyba wlasnie rozmawiamy tu o
Komentarze (16)
najlepsze
http://www.eioba.pl/a69902/o_czym_90_katolikow_nie_wie
i się nie obrażajcie, tylko zmądrzejcie w końcu (co niektórzy)!
http://www.irreligion.org/wp-content/uploads/2007/04/god-v-satan.png
Ja qrcze kapituluję wobec kolejnego gniota. Dlaczego jakieś głupie piśmaki psują Wam, drodzy agnostycy, ateiści i inni, reputację i sieją bzdury, nienawiść wzajemną i burzę tam gdzie jej nie ma? Dlaczego po raz kolejny ma być jeden wielki flame na ten temat, bo jakiś curwiszon zalewa wątroby swoimi projekcjami dejavu?
Dla dobra wspólnego, zakopujmy takie i podobne
To nie jest jakaś nowa "moda" na bycie nie tyle co ateistą,