Bóg się rodzi w mózgu. NAUKA I PSYCHOLOGIA

Jako neurobiolog nie mogę stwierdzić, czy Bóg istnieje. Ale badanie religii w mózgu jest fascynujące – mówi prof. Jerzy Vetulani.

[Merveilleuse]

Fajny artykuł. Zwłaszcza ten artykuł o poczuciu jedności. Myślę, że właśnie dlatego pojawiają się marsze ateistów itp. bo mimo, że ateizm to nie wyznanie i po prostu oznacza brak wiary w bogów to ludzie czują jakąś cechę wspólną z innymi, czyt. są to osoby, które wyłamały się z myślenia jakie narzucali im rodzice i poszli nową drogą. Bez tego wsparcia ze strony innych niewierzących myślę, że duża część szybko wracałaby do wiary,

[BillyB]

@Merveilleuse: Dałem plusa żeby było ci raźniej ;)

[b.....1]

@Merveilleuse: każda grupa stosuje takie metody. Jeśli znajdziesz się w grupie ateistów to będzie to wyglądać bardzo podobnie. Tylko ateistów jest jakiś mały procent, wiec takie akcje mają miejsce rzadko.

Ale grupa jest bardzo ważna, wiec i ateiści stosują inną łatwą metodę manipulacji - nagrodę za przynależność. A raczej poczucie nagrody. Wielu z nich lubi podkreślać swoją inteligencję i związki z wielkimi ludzmi, często naukowcami. No i taki człowiek jest

[dfdrdedwdsdxdcdv]

O takie znaleziska nic nie robiłem!

[c.....-]

brak wiedzy > domysły, dopowiadanie sobie, tłumaczenie, szukanie logiki, szukanie najłatwiejszego wytłumaczenia, na skróty > układanie wszystko w całość > 50% wiedza 50% zmyślenia > bóg, wiara w coś tam, zabobony

Algorytm na prawdziwość bredni, mniej więcej!

Oznacza to że za wiara i za boga odpowiada nasza własna głupota i brak wiedzy. Nasz własny sytem logiczny, umysł jest odpowiedzialny za te wszystkie banialuki i za wierzenie w jakieś niestworzone rzeczy a to

[c.....-]

@turbonerd: modelowa gimboodpowiedz dzieki za taki wzorzec

[Edeadmotion]

religijność jest wynikiem głupoty i braku wiedzy była wielokronie obalana przez naukowców

@GeraltRedhammer: jedną z głównych "zalet" religii było tłumaczenie świata: skąd się biorą pioruny i takie tam. To były korzyści na szybko: znałeś wreszcie odpowiedzi. (oprócz tego cała masa innych bonusów: ujarzmienie strachu przed śmiercią, przynależność do grupy itd... Bycie wyznawcą się więc opłacała na tym najniższym, jednostkowym poziomie.

A głównym celem utrzymywania religii była jej kulturowo-społeczna funkcja, konsolidująca

[guilmonn]

O, kolejna internetowa rozmowa o religii, z której nic nie wynika, numer 49592385923.

[W.....a]

. Naukowiec może popełnić dwa rodzaje błędów: albo pochopnie uznać za istniejące coś, czego nie ma, albo uznać za nieistniejące coś, co istnieje. Dlatego naukowo nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, że Bóg istnieje.

Amen :)

[platkiowsiane]

@Wczorajsza_Ryba: Przeprowadzenie dowodu leży po stronie osoby wysnuwającą tezę. Tak trudno to pojąć? Przez to, że religijni ludzie w kółko sugerują, że dowodem na istnienie boga jest brak dowodów na to, że nie istnieje powstał kościół potwora spaghetti.

Udowodnij, że on albo jednorożce nie istnieją. Jedno i to samo.

Tylko nie pisz, że dowodem na istnienie boga jest biblia, bo takim samym dowodem na istnienie spidermana są komiksy. Wiara nazywa

[b.....1]

@Wczorajsza_Ryba : Naukowo się potwierdza. Zaprzeczyc można poprzednio udowodniona teorie, obalając ją argumentami. Boga nie można zaprzeczyć bo go nie udowodniono. Udowodnić można przedstawiając dowody. Zatem można naukowo udowodnic i obalić boga, tylko że jednej stronie brak argumentów.

Trochę jak z tym wyswiechtanym i przywolywanym przy każdej okazji czajnikiem okrążającym słońce.

[s.....c]

Jako neurobiolog nie mogę stwierdzić, czy Bóg istnieje. ~prof. Jerzy Vetulani

Nie musi, wykopki z liceum i studiów już dawno udowodniły, że go nie ma!

[greven]

@tajemniczygosc: wykopowe prawaki i katotaliby (nie mylic z katolikami) zyja w swiecie spiskow, gdzie wszyscy sa przeciwko nim i kazdy chce im narzucic swoje zdanie. Tam poszukaj problemu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Dzexon]

@michalkosecki z chęcią przeczytam Twój komentarz na ten temat

[tajemniczygosc]

@zerozero7: #gimboateizm jak widać panuje wszędzie. Szkoda, bo znam ateistów naprawdę na poziomie, sam przez jakiś czas miałem załamanie wiary w Boga. Teraz wierzę i będę wierzył, a jak ktoś mnie zacznie atakować logicznymi argumentami to ja odpowiem że ja przecież nie twierdzę, że Bóg istnieje, tylko w niego wierzę. Bo dlaczego nie? Bóg biblijny może istnieć równie dobrze w formie znanej teorii naukowej jako centrum wszechświata. A

[WLADCA_MALP]

Nie mam pojęcia. Ale swoim studentom medycyny mówię, że jeśli mają cierpiącego, wierzącego pacjenta, powinni go zmusić do jakiejś formy medytacji. Nie wiemy dlaczego, ale to działa.

Działa na takiej samej zasadzie jak placebo. Dlatego wiara (uczucie) jest potrzeba w życiu człowieka. Wiara w Boga już nie... i wkurzam się jak słyszę w tym kraju że "wierzący" = "Katolik". Ja w Boga nie wierzę ale wiarę mam silniejszą niż każdy Katolik którego

[coolcooly22]

@WLADCA_MALP: raczej nie jak placebo bo medytacja powoduje zmiany w mozgu i pozwala uzyskac kontrole nad niektorymi procesami jak np zmiana temperatury

[WLADCA_MALP]

@jaozyrys: mechanizmem odpowiedzialnym za nasze leczenie jest w głównej mierze nasz umysł. Jego stan, nastawienie, przekonanie (wiara) jest decydujące o życiu lub śmierci. Niektórych trzeba popchnąć do tej wiary i takim popychadłem jest właśnie tabletka z cukrem.

[TrescNieodpowiedniaIII]

OK, ale ten boski ośrodek w mózgu wytworzył się pod wpływem jakiegoś bodźca?

Tak jak oczy i ośrodek wzroku poprzez wpływ światła, a słuch pod wpływem fal akustycznych?

[lazer]

@TrescNieodpowiedniaIII: pod wpływem kultury