@Paparapapapa: a dlaczego? Odpowiem, państwo tyle daje i zabrania innym zatrudniać za wyższą kwotę. Tak więc twój argument nie ma żadnego związku z tym co piszą w tym artykule. No może trochę, Ukraińcy znajdą się w takiej samej sytuacji jak ci lekarze - państwo będzie decydować czy można ich zatrudnić. Jak myślisz co się stanie z ich stawką?
@Moonman: O ile nie jedziesz pracować w swoim zawodzie, który zapewni Ci wyższe zarobki niż minimalna to nie pchaj się do dużych miast (zresztą duże miasta to tylko skupiska wszelakich ciapatych i wyższe koszty życia). Jak nie masz żadnych kwalifikacji i jedziesz robić cokolwiek to porozglądaj się za pracą w hotelu z zakwaterowaniem (i broń boże nie pchaj się w dzielenie z kimś pokoju, miej godność - jak sam się nie
Kolega kładzie elektrykę w akademikach i ma problem z wyrobieniem się z kontraktem w terminie. Płaci 10zł na godzinę na czarno i nie ma chętnych. Tak to jest kiedy zyski dzieli się 50/50. (50% dla właściciela i drugie 50% na pensje do podziału dla całej reszty pracowników)
Tak to jest kiedy zyski dzieli się 50/50. (50% dla właściciela i drugie 50% na pensje do podziału dla całej reszty pracowników)
@aksnet: Źle policzyłem. Dwóch właścicieli bierze razem 65% zysków (już po odliczeniu kosztów). Dla pracowników zostaje pozostałe 35%. Poza dzieciakami 18lat (na wakacjach) innych chętnych brak.
Znam przykłady,gdzie pan sobie kradnie klientów z poprzedniej firmy,w której miał etat, otwiera sobie firme. Szuka pracownika co będzie robił dla niego to czego oczekuje klient,bo sam tylko klienta przejął Zapomniana często,że pracował w firmie z zatrudnieniem 100-150 osób gdzie przerób był ogromny i zejście że cena 100% by pozyskać klienta kradzionego nie przyniesie sukcesu jeśli sam będzie siedział na Facebooku albo na wakacjach i pracownika zostawial samopas
Praca to towar. Pracodawca to klient. Pracownik to sprzedawca.
Teraz mam największą bekę z tych co w jednej wypowiedzi coś gardłują o "niewolnictwie" i "januszach biznesu".
Kuźwa - jak wam się bardziej opłaca nie pracować niż pracować za X to właśnie was uświadamiam, że jesteście "januszami biznesu". Tymi co to wolą wywalić produkt na śmietnik niż go sprzedać taniej.
@giedymin-gromoslaw: Gdyby Niemiec albo Anglik czy Francuz, pracowali cały dzień za równowartość 20 litrów paliwa, to strajki i palenie samochodów na ulicach trwałyby u nich 24/7
@mrKoval: I te pieprzone śmieciówki, które istnieją tylko dlatego, że część pracowników jeszcze się na to zgadza (ale i oni wkrótce przestaną). W dzisiejszym świecie, z otwartymi granicami, mało kto będzie akceptować zatrudnienie za miskę ryżu, na niepewnej umowie, jeżeli może przejechać/przelecieć kilkaset kilometrów i pracować w cywilizowanych warunkach.
Komentarze (525)
najlepsze
@Tzebullaque: W takiego w którego się zainwestowało (a jest jeszcze młody) i już coś umie płaci się 2 razy tyle.
@Tzebullaque: Powiedz to młodym budowlańcom albo geodetom (albo komukolwiek spoza IT).
Płaci 10zł na godzinę na czarno i nie ma chętnych.
Tak to jest kiedy zyski dzieli się 50/50. (50% dla właściciela i drugie 50% na pensje do podziału dla całej reszty pracowników)
@aksnet: Źle policzyłem. Dwóch właścicieli bierze razem 65% zysków (już po odliczeniu kosztów).
Dla pracowników zostaje pozostałe 35%. Poza dzieciakami 18lat (na wakacjach) innych chętnych brak.
Zapomniana często,że pracował w firmie z zatrudnieniem 100-150 osób gdzie przerób był ogromny i zejście że cena 100% by pozyskać klienta kradzionego nie przyniesie sukcesu jeśli sam będzie siedział na Facebooku albo na wakacjach i pracownika zostawial samopas
Praca to towar. Pracodawca to klient. Pracownik to sprzedawca.
Teraz mam największą bekę z tych co w jednej wypowiedzi coś gardłują o "niewolnictwie" i "januszach biznesu".
Kuźwa - jak wam się bardziej opłaca nie pracować niż pracować za X to właśnie was uświadamiam, że jesteście "januszami biznesu". Tymi co to wolą wywalić produkt na śmietnik niż go sprzedać taniej.