Tu jest Polska i nacisk jest na karanie i trzymanie w więzieniach. Bezsensowne i bezinteresowne niszczenie ludziom życia. To takie polaczkowate, nienawidzić i prześladować innych bez powodu.
Ten kraj to gówno, prawo jest tu po to żeby gnoić obywatela a policja po to aby nabijać statystyki, karając pijanych rowerzystów i posiadających gram gandzi w kieszeni.
Stosowanie takiego samego limitu wobec rowerzystów jak i kierowców samochodów to idiotyzm.
@emylson: Limit dla rowerzystów nie byłby niższy bo ludzie po wypiciu by wybierali samochód zamiast auta a samochody są bardziej niebezpieczne.
Poza tym rower ze swej natury uniemożliwia jazdę osobom zbyt pijanym, tracisz równowagę i się wywalasz, zrobisz coś głupiego i się wywalasz. Da się i owszem kogoś zabić rowerem ale samochodem łatwiej bo jak ci ręka zjedzie po kierownicy w aucie to zamiast wbić się mordą w chodnik to wbijasz
Z drugą częścią się zgadzam. Nie chciałbym sam jadąc samochodem wpaść na pijanego rowerzystę, który utracił równowagę, a potem mieć człowieka na sumieniu.
@crs88ver2: Zamknac wszystkich i pilnowac, jeszcze wiecej policji bo moga ludzie sobie zrobic krzywde. I monitoring co 5m. I wojsko w pogotowiu bo inaczej sobie narod nie poradzi.
Piłeś - nie jedź. Samochode, rowerem, hulajnogą czy jakimś innym wynalazkiem. Może kara więzienia jest przesadzona ale wysoka kara finansowa + zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów. Za dużo nawalonych rowerzystów widziałem, którym się też wydawało, że jadą prosto i że wszyscy ich widzą z daleka. Jeżeli komuś brak wyobraźni na jazdę rowerem to samochodem tym bardziej nie powinien jeździć.
Druga sprawa, że rowerzyści się powoli robią jak feministki. Z jednej strony są pełnoprawnymi
Cholera... a czemu nie możemy kultywować ogranego hasła... PIŁEŚ?! TO K**WA NIE JEDŹ! Czy to takie trudne do zrozumienia? Oczywiście w kraju, gdzie jazda po pijaku jest cool powinniśmy jeszcze bardziej liberalizować prawo i wręcz zachęcać do jazdy na podwójnym gazie. ufff....
@Szczygiel86: Jeśli ktoś wypije dwa piwka i beknie tak samo jak pojedzie samochodem jak i rowerem to wybierze samochód. Jeśli będzie zaś wiedział że jak pojedzie samochodem to zostanie ukarany a rowerem nie to może wybrać rower.
No pewnie! np. autobus z lasu, pętla pod Starym Debem. Albo taksówka i to towarowa żeby jeszcze rower zapakować, bo w pare osób piknik gdzieś na łące zrobiliście i po 2 piwka do tego.
Jechałem kiedyś samochodem w biały dzień ok godziny 14 do stajni. Długa polna droga utwardzona rozrzuconym żwirem i kamieniem. Z daleka widzę rowerzystę. Jedzie prosto. Zbliżyłem się na odległość ok 70 metrów. Jegomość z środka dróżki zjechał bliżej lewej krawędzi. Myślałem, że usłyszał auto i mnie puszcza. Odległość 30 metrów. Wszystko ok. Jedzie prosto. jak znalazł się na wysokości mojej maski skręcił gwałtownie w prawo Zmienił kierunek jazdy gwałtownie o jakieś 60
Osobiście, ja nie wiem za co się kara takich ludzi. Jeśli wsiadają do samochodu / na rower / do łodzi podwodnej, to jest to ich wybór. Jeśli przy okazji mają życzenie śmierci... Po prostu sądzę, że takich ludzi nie powinno się karać za to, w jakim są stanie. W zamian za to, powinno się ich karać o wiele surowiej w momencie kiedy dojdzie już do wypadku spowodowanego przez nich (zabiłeś po pijaku?
Popieram piozaga, tylko po co się ograniczać do pijanych? Jak ktoś wsiada do samochodu, jest potencjalnym mordercą.
Słowo klucz tego problemu to prewencja. Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem prawa opresyjnego, a nie prewencyjnego. Jak ktoś uważa, że może sobie prowadzić rower po pijaku, niech prowadzi świadomy konsekwencji, jakie poniesie gdy spowoduje wypadek.
Drugi model prawa, to prawo prewencyjne, gdzie traktuje się człowieka jak krowę, którą się poraża pastuchem elektrycznym by nie weszła w
@Shakko: Czyli jakby ktoś do Ciebie wycelował z naładowanego pistoletu, pociągnął za spust ale broń by cudem nie wypaliła, to uważasz że taką osobę powinno się puścić wolno i nie karać jej za usiłowanie zabójstwa ?
Komentarze (79)
najstarsze
Ten kraj to gówno, prawo jest tu po to żeby gnoić obywatela a policja po to aby nabijać statystyki, karając pijanych rowerzystów i posiadających gram gandzi w kieszeni.
Stosowanie takiego samego limitu wobec rowerzystów jak i kierowców samochodów to idiotyzm.
Podam przykład jak jest w
Poza tym rower ze swej natury uniemożliwia jazdę osobom zbyt pijanym, tracisz równowagę i się wywalasz, zrobisz coś głupiego i się wywalasz. Da się i owszem kogoś zabić rowerem ale samochodem łatwiej bo jak ci ręka zjedzie po kierownicy w aucie to zamiast wbić się mordą w chodnik to wbijasz
Z drugą częścią się zgadzam. Nie chciałbym sam jadąc samochodem wpaść na pijanego rowerzystę, który utracił równowagę, a potem mieć człowieka na sumieniu.
Komentarz usunięty przez moderatora
Druga sprawa, że rowerzyści się powoli robią jak feministki. Z jednej strony są pełnoprawnymi
No pewnie! np. autobus z lasu, pętla pod Starym Debem. Albo taksówka i to towarowa żeby jeszcze rower zapakować, bo w pare osób piknik gdzieś na łące zrobiliście i po 2 piwka do tego.
Jak ktoś nie ma prawojazdy to go nie straci, jak ktoś ma to straci, bezsens.
Słowo klucz tego problemu to prewencja. Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem prawa opresyjnego, a nie prewencyjnego. Jak ktoś uważa, że może sobie prowadzić rower po pijaku, niech prowadzi świadomy konsekwencji, jakie poniesie gdy spowoduje wypadek.
Drugi model prawa, to prawo prewencyjne, gdzie traktuje się człowieka jak krowę, którą się poraża pastuchem elektrycznym by nie weszła w