„Wróciliśmy z emigracji, zaczęło się prawdziwe życie”
Wyjeżdżali jako para bez zobowiązań, dla przygody i zawodowych perspektyw. Osiem lat na Lazurowym Wybrzeżu nazywają najlepszym okresem w swoim życiu. Do Polski wracali ze zmęczenia materiału, w modelu 2+2, gdy dobrze żyć we Francji było już trudniej i drożej. W Gdyni czekali dziadkowie,...
Vader-Poland z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 591
Komentarze (591)
najlepsze
niektórym nigdy się nie dogodzi chyba. zawsze będą widzieć, że u sąsiada trawa bardziej zielona.
Przeczytałeś to chociaż?
No cóż. Chce się mieć państwo opiekuńcze, to trzeba na nie płacić. W końcu uchodźcy też muszą coś jeść ;)
@miniCZOLG: To ja zbiorkomem szybciej jeżdżę.
@miniCZOLG: Znajomi i sąsiedzi jakoś nie mają z tym problemu. Zarówno dzieci jak i dorośli zasuwają na rowerach nawet we deszczowe dni.
No #!$%@?... ja w PL na etacie przy #!$%@? produkcji nie narzekam ani na kasę ani w sumie na nic... a tu paniczom
W zasadzie jest on dość obiektywny, jeśli odpuścimy oczywistości, typu narzekanie na klimat. W każdym razie, wbrew temu co by chcieli piewcy raju na emigracji, w bardzo wielu przypadkach żadnego raju nie ma.
Podsumujmy - wyjechali jak byli młodzi, bez dzieci. Zarabiali, nie jakoś bardzo dużo, nawet czuli że mają niższą pozycję niż w Polsce. Ale było fajnie, mogli jeździć