Uczennica została zmuszona przez wychowawczynię do pójścia na lekcję religii..
..bo nie miała „karteczki" od rodziców. Musiała też tłumaczyć się z niewiary. "Czemu nie wierzysz? Jesteś Jehowa?". O tym, jak ateistkę zmuszono do obecności na religii, pomimo deklarowaniu przez rodzica, że jej dziecko nie będzie chodziło na religię.
robert5502 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 499
Komentarze (499)
najlepsze
@cliptik: Mam Mercedesa i Volkswagena - diluj z tym leszczu
Tak, ŚJ to sekta ateistyczna XDDD Jak, mając taki ciemngród we łbie, można być nauczycielem? Równy śmietnik w łbach mają te prawicowe dzbany, co uważają, że laicyzacja prowadzi do islamizacji, bo przecież to tak wygląda:
[jakiś kraj islamski]
- Ahmed, zobacz, tu piszą, że kraje europejskie się laicyzują, coraz mniej ludzi deklaruje wiarę w jakiegoś boga? Ej, ale dokąd biegniesz?
- Mustafa, szkoda czasu! Lecę do domu
A to nie miało czasem tak działać, że dziecko trzeba zapisać, żeby chodziło na religię?
Btw, jak ja chodziłem do szkoły nikt się nie przejmował, że nie było świetlicy dostępnej i dzieciaki na okienkach siedziały na korytarzach. W sumie dobrze, że teraz wymagają, żeby były pod opieką przez cały czas.
https://www.youtube.com/watch?v=dP7BSyVscCY
Z 87 roku jest kawałek.
- Mam tutaj karteczkę, że nie będę chodził na religię.
- Co??? Już mi na religię, bo uwaga będzie. Rodzice mają się wstawić w szkole.
Wpychanie religii na siłę zawszę w środku dnia i mówienie, że nie mają zastępstwa, świetlicy w tej godzinie i tak musisz siedzieć na religii lub nieobecność.
@nophp: a co jesli rodzice niepijacy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@nophp: czym grozi nieobecność na nieobowiązkowym przedmiocie? xD