Cześć!
Wielu z Was pyta, pytało, będzie pytać lub zastanawia się jak obecnie wygląda sprawa krwiodawstwa w tej szczególnej sytuacji, którą mamy obecnie. Chętnie Wam ją opiszę, opowiem krok po kroku jak to wygląda na przykładzie RCKiK w Poznaniu i odpowiem na wszelkie pytania tak jak tylko będę umiał najlepiej! (。◕‿‿◕。)
Do Waszej dyspozycji są również inni opiekunowie tagu #barylkakrwi. Zachęcamy do przyłączenia się do naszej akcji.
Zaczynajmy!!!
Na dzisiejszą donację byłem umówiony już od miesiąca. Ostatnio oddawałem płytki krwi oraz osocze (przelicznik 650 ml krwi pełnej).
TUTAJ znajdziecie kalkulator oraz przelicznik donacji.
W Poznaniu na sali separatorów można umówić się na 3 terminy dziennie. Godzina 7:00, 9:30 lub 11:00.
W sobotę jest to trochę inaczej ale miałem okazji oddawać jeszcze. Wiem, że zamiast 9:30 jest 9:00
Ja umówiłem się na 11:00 ale ze względu na wiadome sprawy pojechałem wcześniej obawiając się kolejek lub zatwardzeń ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Krok pierwszy.
Na wjeździe na parking dla krwiodawców przy samym szlabanie dostałem informację, że po zaparkowaniu należy udać się do autobusu celem wstępnej dodatkowej weryfikacji. Do środka wejść mogą na raz maksymalnie 3 osoby, które są zapraszane przez Panią, która obsługuje to stanowisko.

W środku była mierzona temperatura oraz wypełnić trzeba dodatkową ankietę. Do każdej ankiety dołączony jest długopis - nowy, zapakowany, który będzie nam towarzyszył aż do końca. Po tym kroku można przejść dalej jeśli nie ma zastrzeżeń.

Po pozytywnej weryfikacji możemy udać się do budynku celem rejestracji oraz oddania ankiety wypełnionej w autobusie.
Na wejściu nie ma dodatkowych obostrzeń oraz limitów wejść przy czym widać, że każdy z potencjalnych dawców zachowuje szczególną ostrożność jeśli chodzi o kontakt z innymi.
Tej! Nie dosyć, że ZK dostają bonusy w tej grze zwanej życiem w postaci możliwości wejścia bez kolejki do lekarza lub obsługi w aptece poza kolejnością to jeszcze jak się idzie oddać płytki krwi też jesteś priorytetowo pchany dalej przed wszystkich ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Na wejściu można było zauważyć tłok ale nie był to ten znany z typowych piątkowych donacji. Coś pomiędzy czwartkiem a piątkiem jeśli wiecie o czym mowa.
Krok drugi.
Teraz automat. Pobieram numerek, który będzie moim identyfikatorem. Dziś jest to P015. Nie da się nie zauważyć, że tłumnie ludzie przychodzą. O godzinie 10:30 w kolejce czekała osoba na oddanie krwi z numerkiem K110 - sporo.

Cała rejestracja przebiega standardowo... Jedynym wyjątkiem są oddzielające nas, krwiodawców oraz rejestratorki szyby na stanowiskach. Standard na tą chwilę. Podpis, wypełnienie danych adresowych, założenie opaski z kodem kreskowym (w Poznaniu taką opaskę otrzymujemy aby lekarz mógł sobie ją zeskanować po prostu podczas wizyty w gabinecie zamiast zaglądać w dowód). Po tych czynnościach w nasze ręce wydawany jest kwestionariusz.

Pytania w nim się nie zmieniły za bardzo z tego co zauważyłem, dopina się tylko ten kwestionariusz weryfikacyjny z autobusu do wszystkiego i po wypełnieniu idziemy oddać próbki krwi zanim wejdziemy do gabinetu lekarza.
Z tego co rozmawiałem z Panią, która pobierała krew do badań codziennie w Poznaniu RCKiK odwiedza ponad 200 osób!!! Rewelacyjny wynik. Stąd też możemy pochwalić się takimi stanami krwi jak widać tutaj.
Niestety jak się okazało już na górze wypadło dziś kilka osób, które miały oddać płytki krwi oraz inne jej składniki. Tego moi drodzy nigdy dość i jeśli macie możliwość zachęcam Was do donacji składników krwi.
W miejscu gdzie wypełnia się kwestionariusz jest waga, automaty z darmowymi ciepłymi napojami oraz dystrybutor z wodą, a na terenie całego RCKiK jest Wi-Fi (chociaż średnio na jeża działa, no ale nie ma co narzekać... można wytrzymać bez neta albo korzystać ze swojego)

Krok trzeci.
U samego "pana lekarza" (tutaj trzeba zaznaczyć, że pan, który okupuje gabinet nr 3 jest tam totalnie przez pomyłkę; nie lubię do niego chodzić chociażby ze względu na dziwne usposobienie, brak prawidłowego osłuchania stetoskopem [irytuje mnie to... postuka po plecach i klatce piersiowej i on myśli, że ktoś jest na tyle głupi, że uwierzy, że cokolwiek słyszał] i bylejakość prowadzonego wywiadu w gabinecie) już gładko. Wyniki OK lecz mogły być lepsze. Nie ma co się załamywać jednak. Nie jeden krwiodawca chciałby takie mieć (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

Krok czwarty.
Zostawmy pseudo-lekarza i idziemy piętro wyżej do pokoju oczekiwań dla krwiodawców. Tutaj również mamy dostęp do darmowych ciepłych napojów oraz wody. Na wejściu oczywiście zakładamy ochraniacze na buty, dokładnie myjemy zgięcie łokciowe i cierpliwie czekamy.
W poczekalni mamy ograniczoną ilość miejsc wyznaczoną przez personel, jak zawsze przyjemne towarzystwo akwarium i żyjątek w nim oraz niezastąpione "Trudne sprawy" (╯︵╰,) (╯°□°)╯︵ ┻━┻

Możemy w spokoju posiedzieć, poczytać czy cokolwiek innego a dźwięk z monitora poinformuje nas o następnej osobie wołanej na stanowisko. Proste, intuicyjne i przejrzyste.

Krok czwarty.
I nadchodzi ta chwila... wołają nas. Jak ktoś jest tam dość często to zna większość personelu chociażby z twarzy, można pożartować, rozluźnić się, porozmawiać bez większego skrępowania. Sprawdzany jest dowód osobisty, wprowadzane dane do separatora w moim przypadku i możemy działać.
Ja dziś (na nieszczęście dla moich wyliczeń zakładających 7,8 litra oddanej krwi w tym roku) na prośbę jednej z Pań obsługujących separatory usiadłem do AMICUSA. Nie chciała, żeby zmarnował sie założony wcześniej zestaw, który miał być przeznaczony dla kogoś innego, kto się nie stawił.

Osobiście preferuję drugi rodzaj sprzętu - TRIMA chociażby ze względu na dodatkową donację osocza i zwiększenie tym samym wpisu do książeczki i na własne konto z 500 ml do 650 ml. Poza tym mniej męczy i szybciej można przez tą donację przebrnąć.
Jak widzicie sama donacja trwała u mnie około 70 minut (czas trochę się zmienia jak już maszyna się skalibruje z odpowiednimi parametrami poboru i zwrotu).
Wkłucie nic nie boli, a samo "ubranie" maszyny wygląda tak

Wbrew pozorom i temu, że rozmiarowo jest to wielgachna maszyna jest stosunkowo cicha i intuicyjna jeśli chodzi o proces donacji. Tutaj wygrywa z TRIMA ze względu na rękaw do mierzenia ciśnienia. Przy poborze jest on napompowany, a przy zwrocie opróżnia się więc nie musimy za bardzo zwracać uwagi na parametry u dołu ekranu i zająć się czymś przyjemnym np. słuchaniem muzyki lub oglądaniem filmu. W drugiej maszynie trzeba delikatnie polegać na słuchu ale też bardzo łatwo się zaadaptować do sposobu działania.
Dziś nie będzie zdjęcia z wkłuciem └[⚆ᴥ⚆]┘
Wracając do wcześniejszego info o braku dawców na separatorach dziś... Czasem Panie z góry proszą aby wyłapywać potencjalnych nowych lub starych krwiodawców i zapytać się ich czy zamiast na krew pełną zdecydują się oddać składniki. Nie ma co się bać. Idźcie, a przekonacie się, że jest to całkiem fajne. Może nie szybkie ale i tak macie dzień wolny co nie?
Krok piąty.
Oddaliśmy już krew lub jej składniki, złożyliśmy stosowny podpis, zabieramy zaświadczenie od przemiłych Pań i wędrujemy na dół. Na podstawie opaski, którą otrzymaliśmy na początku otrzymujemy ekwiwalent kaloryczny. Jest to nadal 8 czekolad Wedel (2 x truskawka, 2 x mleczna, 2 x gorzka czekolada, 2 x krówka), wafelek oraz soczek jabłkowy w kartonie. Kiedyś były Goplany - moje ulubienie... no cóż (╥﹏╥)
Odpowiadam na jeszcze niezadane pytanie. Gdyby nie udało nam się przejść kwalifikacji u lekarza, wówczas to on zabiera opaskę i nie da się pobrać nienależnego nam ekwiwalentu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Sorry za brak zdjęcia zestawu. Schowane czekolady, pudełka wyrzucone... każdy wie jak wygląda (。◕‿‿◕。)
Biegniemy co sił z czekoladami metr w tył i bierzemy wpis do książeczki (u nas jeszcze są... czekamy na wprowadzenie ogólnokrajowego rejestru; na ten moment nie są przyjmowane wnioski o cokolwiek - w tym o moje odznaczenie Zasłużony Dla Zdrowia Narodu :( - jak i również nie są wydawane książeczki z tego co usłyszałem...) i możemy udać się do wyjścia.

I tak oto dzisiejszy dzień jest kolejnym gdy można było oddać krew, pomóc, wziąć wolne w pracy (chociaż i tak jej nie ma) i doliczyć 500 ml do swojego prywatnego licznika.

Dodatkowo w Poznaniu można skorzystać z ulg w transporcie zbiorowym za oddaną krew.
W momencie uzyskania Odznaczenia II Stopnia możemy "wbić" sobie na PEKA lub inny nośnik biletu ulgę 50%, a po uzyskaniu I Stopnia mamy ulgę 100% z opłatą manipulacyjną 12 złotych/rok.
Mam nadzieję, że ta wiedza przyda się Wam, poinformuje o pewnych kwestiach i nakłoni do zostania Krwiodawcą jeśli jeszcze tego nie robicie.
Jeśli chcecie więcej informacji uzyskać można zeskanować QR-code i rozejrzeć się na stronie RCKiK w Poznaniu.

Trzymajcie się i zapraszamy na BaryłkęKrwi (。◕‿‿◕。)
J.B. Pociongowy
Komentarze (8)
najlepsze
No nic trza będzie kombinować
Czy poznańskie RCK przepisuje donacje z innych centrów? np. jeśli się przeprowadzę do Poznania i teraz tam oddawałbym krew.