Młodzi Polacy uratowani z obozu pracy, zaczęło się od wołania tu na Wykopie
Paulina Fima (20 l.) przyjechała do Norwegii w nadziei na zarobki znacznie wyższe niż te, na które mogłaby liczyć w Polsce. Niestety, rzeczywistość okazała się inna. Pracę przy zbiorze truskawek zakończyła w asyście adwokata i organizacji humanitarnej. Organizacja jest obecna też tutaj!
Saeglopur z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 381
Komentarze (381)
najnowsze
Tyle to tam nie zarabia chirurg czy programista, a oni liczyli, że na zbiorze truskawek tyle wyciągną? Przecież tam by tłumy waliły jakby to były takie zarobki za tak prostą czynność. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Muszę to nazwać niemałą naiwnością i chyba lekkim brakiem ogarnięcia życiowego - bo takie rzeczy można sprawdzić przed wyjazdem/zweryfikować.
A
Otóż to, kolego. Z tego powodu po latach wracam do kraju. Niczego nie brakuje, ale nie jestem u siebie i to mi przeszkadza. To jest cecha indywidualna.
Jak kogoś życie w Polsce to kloaka i mieszka z matką-alkoholiczką w 1 pokojowym socjalnym mieszkaniu z kiblem na korytarzu gdzie ciągle
Czytam z niedowierzaniem, bo akurat jestem drugim przypadkiem ( ͡º ͜ʖ͡º)
Duża rodzina, wielu przyjaciół, pieniędzy pod dostatkiem, a to wszystko zostało w Polsce bo zachciało mi się poszerzać horyzonty zawodowe. System wartości zakorzeniony w głowie, tego nie przezwyciężysz ¯_(ツ)_/¯
Powodzenia mirek!
jpdl, polacy
Natomiast odnosząc się do tego fragmentu artykułu:
to naiwne jest oczekiwać, że na zbiorze truskawek zarobią 40 koła miesięcznie.
Liczmy, że z godzinę na przerwy było, to wychodzi 4kg/h. To 2 łubianki są. W godzinę... Nic dziwnego, że woleli płacić na akord. ¯\_(ツ)_/¯