Ten koronawirus spad niektórym z nieba, gminy tną koszta bo ponoszą ogromne straty na walkę z koroną, to samo miasta, szpitale. Ale gdzie oni ponoszą tak ogromne koszta, że odwołują duże i małe inwestycje, wszystko działa normalnie, inwestycje, ludzie płacą podatki, robią zakupy, pracują? Za wizytę prywatną płaci się 100 zł więcej za papierowy ręcznik i dwa pryśnięcia płynem dezynfekującym, na pogotowie jak nie padniesz na ziemię to cię nie przyjmą wcześniej
@leglion: ale przecież tu w ogóle nie chodzi o koronawirusa a "sytuacja kliniczna" dotyczy stanu pacjentki a nie służby zdrowia w kraju. Gdyby nie było koronawirusa babka byłaby potraktowana tak samo. Pomimo chemii choroba postępuje. W takim wypadku przerywa się chemioterapię bo nie ma sensu pakować w pacjenta leków gdy one nie działają. Skoro nie można zastosować też radioterapii to właściwie nie ma już innych szans na pomoc. I tyle. Dziewczyna
@leglion: Przecież lekarz odmówił leczenie bo nie widzi szans na wyleczenie, a nie odmawia bo koronawirus. Dostała chemię która nie pomogła, a guz jest nieoperacyjny i bez możliwość radioterapii.
Grzecznie napisał jej, że umrze bo nie są w stanie pomóc jej na tym etapie choroby. Znalezisko jest trochę źle opisane. Sytuacja okropna, ciężko sobie wyobrazić gorszą.
@tumiwisizm: bo ludziom sie wydaje, ze doktory to jak dr House, nie spia po nocach, wszedzie i zawsze mysla jak tu pomoc pacjentowi tymczasem naprawde to wyglada mniej wiecej tak:
Przecież to nie ma nic wspólnego z wirusem. Dziewczyna wpadła w rozpacz bo współczesna medycyna nie ma jej już nic więcej do zaoferowania oprócz opioidów aby uleżeć w bólu
@wanted: o weź. Polują na chorych. Mojej mamie już wielokrotnie wciskano flavon jako pomoc przy raku. (flavon-dżemy owocowe sprzedawane jako suplement diety za 100zł i wciskane chorym ludziom, serio w broszurach zwykły słoik dżemu z owoców leśnych nazywają "preparatem" ) Najgorzej nakręcają się ludzie w poczekalni. Siedzą w ogromnej kolejce i jeden drugiemu nawija jakieś cudowne kuracje wspomagające, jak ktoś ma przerzuty i cofają mu leki to jest jeszcze większa panika
OP nie rozumie co oznacza sytuacja kliniczna. Nie chodzi o Covid, tylko o to, że wszystkie zastosowane sposoby leczenia pacjentki okazały się nieskuteczne, a innych nie ma.
#!$%@? ale mi sie przykro robi jak czytam takie rzeczy. Czuje sie jak śmieć jak pomysle jak bardzo swojego zycia nie lubie momentami a taka dziewczyna oddałaby wszystko by być w mojej sytuacji.
@Daleki_Jones: i lekarze nie chcą tracić czasu na takich pacjentów. Znajoma miała przerzuty i lekarze kazali zwolnić łóżko i przenieść ją do hospicjum. Przeżuty bo nie doczekała się operacji z powodu Covidu
Rozumiem tę kobietę, ale co lekarz miał jej innego napisać? Jest nieuleczalnie chora, dostała najmocniejszą dawkę chemii, guz jest nieoperacyjny. Jest to przykre ale to nie jest wina lekarza, to jest niczyja wina. Po prostu medycyna jeszcze nie zna metody leczenia, może kiedyś taka się pojawi ale teraz należy się po prostu z takim wyrokiem pogodzić. Im szybciej tym lepiej, żyć pełnią życia nawet jeżeli nie potrwa to zbyt długo, być z
@trinty: i to jest to katolickie umieranie z godnoscia? Pluje na tych ludzi ktorzy takie pieklo urzadzaja nawet umierajacym. Uzalezniajace? Nawet jakby dziewczyna zrobila sobie zloty strzal to chyba i tak w jej wypadku lepiej...
Komentarze (248)
najlepsze
Dostała chemię która nie pomogła, a guz jest nieoperacyjny i bez możliwość radioterapii.
Czasami nie potrafimy ludzi wyleczyć, smutne ale to przecież nie wina tego pana i braku chęci.
W normalnym kraju to co najmniej dostała by opiekę psychologa i szansę na opiekę hospicyjną.
A u nas radź sobie sam.