nadwaga a otyłość to trochę inne problemy. A poza tym z artykułu wynika, że bazują te swoje statystyki na BMI xD czyli osoba umięśniona ma nadwagę. Zakop.
... na każdą osobę umięśnioną znajdziesz kilka totalnie nieumięśnionych (grubo poniżej średniej) - całymi dniami siedzącymi przed komputerem i dojeżdżających do pracy i sklepu samochodem.
Dlatego też statystycznie (bazując tylko na BMI) pewnie jest dużo gorzej niż się wydaje (a nie lepiej bo jedna na sto
@djtartini1: bo jest o chłopach, chłopa można nazwać grubasem a babę nie. Grubaska może iść modelkę udawać a chłop musi mieć płaski brzuch i najlepiej szesciopak.
Doba ma tylko 24 godziny. Praca 8 godzin, sen 8 godzin. Zostaje 8 godzin. Z tych 8 godzin uszykowanie się do wyjścia, dojazd do i z pracy + zakupy 3 godziny. Zostaje 5 godzin. Trzeba by zrobić i zjeść jakiś obiad, kolację to kolejne 2 godziny. Zostają 3 godziny na dobę dla siebie. Wy myślicie, że ludzie będą ten czas marnować na wysiłek fizyczny, zamiast zwyczajnie odpocząć, albo coś zrobić w domu?
@epicentrum_chaosu: z tych 3 godzin odejmij chociaż symboliczną godzinę, dwie na dzieci i okazuje się, że "zacznę od poniedziałku"... Wszystko się da, ale im dalej w las (wiek), tym bardziej człowiek musi wybierać, bo coś musi odbywać się kosztem czegoś innego. Czas nie jest z gumy, a wszystkie decyzje mają konsekwencje (zdrowotne również ;) )
@wkontakciecompl: No to wygląda na to że ja jestem dziwny, co prawda od bardzo wielu lat nie jadam w przybytkach typu mc, z jedzenia na mieście to kebab, chinczyk lub jakieś domowe obiady, alkohol pije może z raz w miesiącu i to w małych ilościach (1-2 piwa), no z problemów żywieniowych w moim przypadku można dać słodycze ale to i tak ograniczam do około 250 kcal dziennie, przy 2300 kcal całkowitego.
Komentarze (365)
najlepsze
@PozdroPocwicz:
Niby masz rację ale...
... na każdą osobę umięśnioną znajdziesz kilka totalnie nieumięśnionych (grubo poniżej średniej) - całymi dniami siedzącymi przed komputerem i dojeżdżających do pracy i sklepu samochodem.
Dlatego też statystycznie (bazując tylko na BMI) pewnie jest dużo gorzej niż się wydaje (a nie lepiej bo jedna na sto
@DEATH_INTJ:
:-)
Ja mam dwie skrajności:
- w bicepsie mam niedowagę
- w pasie otyłość
Średnio wychodzi że mam normalną budowę ciała.
Praca 8 godzin, sen 8 godzin. Zostaje 8 godzin. Z tych 8 godzin uszykowanie się do wyjścia, dojazd do i z pracy + zakupy 3 godziny. Zostaje 5 godzin. Trzeba by zrobić i zjeść jakiś obiad, kolację to kolejne 2 godziny. Zostają 3 godziny na dobę dla siebie.
Wy myślicie, że ludzie będą ten czas marnować na wysiłek fizyczny, zamiast zwyczajnie odpocząć, albo coś zrobić w domu?
Wszystko się da, ale im dalej w las (wiek), tym bardziej człowiek musi wybierać, bo coś musi odbywać się kosztem czegoś innego. Czas nie jest z gumy, a wszystkie decyzje mają konsekwencje (zdrowotne również ;) )