@iker: ja wykopie za białego. Kilka spraw. Nie lubie w boksie jak zamiast się nap###!$@ać(taktycznie,siłowo czy z techniką, nie ważne) to się tulą. Najgorsze są walki kiedy przez 3/4 walki stoją i się tulą. Nie dziwię się białemu, że wyp$!$!@@ił czarnuchowi z dyńki. Co prawda to nie sportowe, ale ja proponuję uznać za niesportowe przytulanie(tak samo jest w koszykówce...nie można zamulać). Biały zachował się źle i poniósł konsekwencje-poddał walkę, a czarnuch
Floyd to bokser wybitny pod względem umiejętności, ale kompletna szumowina jako człowiek. Jak widać, to co mówi w wywiadach to nie trash talk, ale jego prawdziwe przemyślenia. Mam nadzieję, że niebawem spotka go zasłużona kara z rąk Pacquiao.
Oboje zachowali się po chamsku i wbrew "zasadom". Jeden wykonał bezczelny atak głową, za co powinien z góry przegrać a drugi okazał się tchórzem który wykorzystał okazję.
Dlaczego powinien przegrać z góry? Został mu odjęty punkt. Jest to wystarczająca kara za jednostkowy wybryk. Dyskwalifikacja następuje dopiero przy powtarzających się faulach. (no chyba, że ktoś by kopnął przeciwnika w krocze). Mayweather miał prawo zrobić to co zrobił, Ortiz dał mu się zrobić. Nie zmienia to faktu, że zachowanie Floyda było całkowicie sprzeczne z fair play.
Ortiz nie miał skrupułów aby chamsko zaatakować Floyda głową. Jakoś nikt go za to nie krytykuje. Floyd zrobił wszystko zgodnie z przepisami. Przyjął przeprosiny a potem walczył. A Ortiz to nie wie co chciał... przytulać się??
Gdyby nie dokonał chamskiego ataku uderzając Floyda głową, to nie byłoby całej tej sytuacji. Wniosek: Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz.
@andrzejbrzozowski: po walce tłumaczy, że chciał doskoczyć do Mayweathera, ale ten go do siebie dociągnął, więc wyszło jak wyszło. Jednak bardziej skłonny jestem do Twojej tezy ;)
- pierdzielisz głupoty. Przeprosin nie ma w regulaminie walki, więc jak już przyjmuje przeprosiny, to nie atakuje się od razu z zaskoczenia, tylko gdy oboje mają postawę bokserską. To są zasady fair play i logiki.
Pewnie, że obaj zachowali się nie fair, Floyd na upartego, mógł domagać się dyskwalifikacji rywala przez udawanie (lub nie) niezdolności do walki. A wybrał mega prostacki sposób, nie godny
Komentarze (84)
najlepsze
Gadanina mająca na celu wzbudzenie zainteresowania jakimś wydarzeniem sportowym, np.: walką bokserską.
Zazwyczaj złożona z obelg i żartów, często bez pokrycia w faktach. Idealnym przykładem trash talk są wywiady Davida Haye ;)
Przykładem trash talku są np. obrady sejmu, czy programy publicystyczne z udziałem polskich polityków
Dlaczego powinien przegrać z góry? Został mu odjęty punkt. Jest to wystarczająca kara za jednostkowy wybryk. Dyskwalifikacja następuje dopiero przy powtarzających się faulach. (no chyba, że ktoś by kopnął przeciwnika w krocze). Mayweather miał prawo zrobić to co zrobił, Ortiz dał mu się zrobić. Nie zmienia to faktu, że zachowanie Floyda było całkowicie sprzeczne z fair play.
http://pl.wiktionary.org/wiki/oboje
http://pl.wiktionary.org/wiki/obaj
Gdyby nie dokonał chamskiego ataku uderzając Floyda głową, to nie byłoby całej tej sytuacji. Wniosek: Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz.
Floyd zrobił wszystko zgodnie z przepisami
- pierdzielisz głupoty. Przeprosin nie ma w regulaminie walki, więc jak już przyjmuje przeprosiny, to nie atakuje się od razu z zaskoczenia, tylko gdy oboje mają postawę bokserską. To są zasady fair play i logiki.
Pewnie, że obaj zachowali się nie fair, Floyd na upartego, mógł domagać się dyskwalifikacji rywala przez udawanie (lub nie) niezdolności do walki. A wybrał mega prostacki sposób, nie godny
Mam nadzieję że się dogadają z paquaio w końcu o tych testach dopingowych i many mu spuści wp###@#!.
A z drugiej strony Ortiz w tym wywiadzie okazał się w porządku typem.
I moim zdaniem najlepszy czas na tę walkę już minął. I wielka szkoda.
http://www.sport.banzaj.pl/Pacquiao-vs-Mayweather-Jr-walka-odwolana-4858.html
http://www.bokser.org/content/2011/08/15/105559/index.jsp
Komentarz usunięty przez moderatora