Aha i jeszcze fajny cytat z ringpolska. pl : "Kiedy dotykają się rękawice, walka się zaczyna" - to słowa Floyda dla tych, którzy będą krytykować Mayweathera, a powinni się raczej zastanowić - za co? Za to, że zna lepiej zasady gry niż Ortiz? Za to, że nie czekał na jeszcze z pięć uścisków i przeprosin od kogoś, kto w stylu pana Janka z imprezy alkoholowej u szwagra zaatakował go głową?"
Ortiz na sto procent uderzył go głową celowo - żaden przypadek. Natomiast to co zrobił ten cały "money" to totalna żenada. wstyd. sędzia też nie zabłysnął, jeśli ortiz sygnalizował przerwę. zresztą nawet nie patrzył na zawodników a na stolik sędziowski w momencie całego zajścia. jakby floyd miał trochę klasy to dałby ortizowi odejść czy był błąd ortiza czy nie, że się nie walczył. powinien być rematch.
Nisko upadł boks w ostatnich latach. To już nie to co 15-20 lat temu, gdy walczyli Holyfield, Tyson, Lewis, Gołota... Teraz nie ma ani porządnych bokserów, ani porządnych walk bo "mistrzowie" wybierają sobie słabiaków na przeciwników żeby na pewno wygrać (choćby Kliczko z Sosnowskim). Najlepsi ze sobą nie chcą walczyć bo nie na rękę jest im porażka. Kiedyś nie do pomyślenia było żeby czołówka unikała walk ze sobą tak jak teraz to
Komentarze (84)
najlepsze
to słowa Floyda dla tych, którzy będą krytykować Mayweathera, a powinni się raczej zastanowić - za co
- generalnie walka zaczyna się, gdy sędzia daje znać (czasem z 20 razy na rundę), a nie od dotknięcia rękawic, to po pierwsze;
- uczciwa walka już poza sztywnymi przepisami, zaczyna się, gdy obaj mają postawę bokserską, to po drugie;
- to co mówi Floyd, to tylko usprawiedliwianie i zasadzka.
Dowód ?
W
http://www.youtube.com/watch?v=c9T5zDRg2RU&t=2m17s - ważny moment