ałem na drzemkę
@dissidenth: Też tak miałem, tylko sytuacja miała na A1, jechałem na tempomacie i cała rodzina w aucie. Wyjechaliśmy ranem po całej nocy snu, po wjechaniu na autostradę zaczęło mnie mulić. W pewnym momencie trach - zerwałem świadomość. Mózg się wyłączył. Dopiero żona mnie szarpnęła jak lewy kołem wjechałem już na trawę obok bariery energochłonnej. Do nieszczęścia zabrakło dosłownie z sekundę. Mówiła potem, że jak patrzyła na mnie to
Kierowca Forda dała dupy po całej linii. Wydaje mi się, że w ostatniej chwilli zajarzyła, że przecież musi zjechać z autostrady.
Dla mnie w tej całej sytuacji to najgorszy był widok turlającego się małego, różowego plecaczka. Córka ma podobny i wyobraźnia zadziałała.
Zobacz na drodze po jak długim czasie po wyprzedzeniu kierowca takiej długiej ciężarówki wraca na swój pas. Przecież to trwa bardzo długo. Jak ktoś nie zdążył wrócić, to może lepiej żeby oddał prawo jazdy dobrowolnie - nie godzien on.