Mówi o najgorszym zachowaniu klientów. "Cud, jak uzbiera się złotówka"
Rodzice z płaczącymi dziećmi, napiwki z dołączonymi karteczkami z numerem telefonu i tzw. kilkugroszówki. Pracownicy gastronomii już na samą myśl o majówce rozkładają ręce. - Czasem pięć groszy, czasem dziesięć. Cud, jak uzbiera się złotówka - mówi Olga o pozostawianych przez klientów napiwkach.
z- 7
- #
- #
- #
- #
- #
- #