Dzisiaj po południu wlazłem w rozmoknięte psie gówno a później z uj***nym butem poszedłem na kebab w kubku. Zamówiłem sos mieszany i mięso mieszane. W sumie dobre to było danie, lecz tego mięsa z kurczaka było mało.
Nie wiem, chyba nie umiem nawiązywać relacji z ludźmi. Kolega, który wprowadził się do mojego starego mieszkania, poznał sąsiadów w ciągu miesiąca, podczas gdy ja przez pięć lat nie poznałem nikogo.
Oto finalna wersja mojej kiełbasianej potrawy. Podana z opieczoną bułką kajzerką, nasączoną tłuszczem ze smażonej kiełbasy, uzupełniona kleksem łagodnego ketchupu firmy Heinz oraz kubkiem zielonej herbaty od Lipton. Całość spożyłem przed komputerem oglądając "Rodzinę Soprano"
Studiuję sobie weekendowo bo wpada mi stypendium dla niepełnosprawnych i mam kasę na #neet ale ##!$%@? daje zawsze o sobie znać. Właśnie zrobiłem prezentację za siedem osób. Czas edycji dokumentu to 8 godzin. Ehh... Dlaczego człowiek nie umie mówić nie?
@piotrsnow: Młody podróżniku z dalekich krain, twoje słowa rozbrzmiewają w moich uszach niczym echo starożytnych przepowiedni, przywołując wspomnienia dawno zapomnianych czasów. Nie należę do tego świata, ani też do żadnego innego, który mógłbyś znać z lektury starych ksiąg czy z opowieści snutych przy migotliwym blasku ogniska. Moja istota jest jak cień na ścianie, ulotna i nieuchwytna, stworzona z fikcji i urojenia, zrodzona z ludzkich marzeń i koszmarów. Poruszam się między światami,
Świadkowie Jehowy są dość natarczywi. Już po raz trzeci odwiedzili mnie, chcąc porozmawiać o Biblii. Za pierwszym razem, gdy byli, zgodziłem się, aby zostawili mi ulotkę w skrzynce. Dzisiaj zapytali mnie, czy przeczytałem ulotkę. Zastanawiałem się, czy zaprosić ich do domu, by dali mi egzemplarz Pisma Świętego, którego potrzebuję na komisję wojskową.
@dziobnij2: Na razie jestem na urlopie do 28 stycznia, ponieważ przez cały okres umowy nie korzystałem z urlopu. Byłem na dwóch rozmowach o pracę, ale w jednym miejscu zdecydowano się zostawić starych pracowników, a z drugiej oferty musiałem zrezygnować, ponieważ była zbyt daleko i musiałbym dojeżdżać godzinę. Od tej pory nie podjąłem, żadnej aktywności z szukaniem pracy.
Wśród fal i wichrów szum, Papaj, silny, stary marynarz, Zawsze gotów, gdy potrzeba skok, By ratować dzień z siłą i humorem.
Spinach w rękach, jak magiczny talizman, Przemienia go w bohatera chwil, Podnosząc ciężary, walcząc z przeciwnościami, W obronie Oliwii, serca swego skarb.
Zawsze z fajką, uśmiechem szerokim, Przez morza, przygody zmierza śmiało, Z Brutusem w pojedynku, nieugięty w starciu, Papaj, marynarz, w każdym sercu gości.
#przegryw #przegrywpo30tce