@BmvR: mam kolegę który mieszka na Neukolln, mówi że to najbardziej przyjazna dzielnica Berlina, mieszkańcy gdy tylko widzą nieznajomego od razu podchodzą i pytają czy ma jakiś problem ;-)
Musiał mieć niezłego mindfucka gdy wyjaśniono mu po 40 latach że osoba która przez całe życie znał jako starsza siostrę byłą tak naprawdę jego matką, a matka która go wychowywała była jego babcią. No i w jego posiadłości podczas jego nieobecności Polański zapinał tę małolatę w tyłek.
Styczeń spędziłem w Kalifornii. Dwa pełne weekendy w SF, taka informacja na płatnym niestrzeżonym parkingu położonym przy jednym z najbardziej popularnych punktów turystycznych (prom do Alcatraz). Gdy opuszczaliśmy parking dwa razy zwracano nam uwagę żeby nic nie zostawiać na widoku, i faktycznie wszędzie pełno potłuczonego szkła.
Sieciówka bez szału, tak raz na jakiś czas można się wybrać, burrito jakieś takie oklapnięte. Ciekawostka byłem niedawno z kumplem i poprosiliśmy o JEDEN sos :)
Ciekawe w jaki sposób prowadzone były statystyki. Kiedyś wpadł mi w oko ciekawy artykuł na temat zbierania danych do takich raportów np. słowo "strzelanina". Dla wielu oznacza że są minimum 2 strony które strzelają do siebie z broni palnej, następuje wymiana ognia. Czasami różne organizacje (szczególnie typu "anti gun") uznają jako "strzelaninę" gdy np ktoś jedzie samochodem po drodze blisko szkoły i strzeli w powietrze albo użyje pistoletu-zabawki na ślepaki/asg w szkolnym