@BillieJoe: cześć. Ktoś z was miał kontakt z rektorami jak ... I poradzi powiedzieć, na ile są oni otwarci na to aby dogadać się ze studentami na zdawanie materiału na konsultacjach lub coś innego ale nie zajęciach? Muszę jakos pogodzić studia z robota i szukam sposobu.
  • Odpowiedz
@Scorpjon miałam podobnie, ale nie chodziłam bo nieciekawie prowadzony wykład. Zdałam na ustnym, bo miałam rzeczy o których słyszałam już wcześniej jak definicja introwertyzmu xD
  • Odpowiedz
#!$%@?, jadę z jakąś #studbaza autobusem do Warszawy. Ewidentne słoje bo jeszcze jeden gość o niezwykle męskim wysokim tonie głosu od początku zaczął #!$%@?ć na cały autobus jakich to on sobie nie #!$%@? krążków cebulowych na kotlety które to dostał od mamy, które to z kolei położy na chleb i będzie miał "superaśną" kolację. Ale nie to jest najgorsze.
Najgorsze jest to, że jego koleżanka zanim zaczęli #!$%@?ć o cebuli zaczęła do
  • 2
@fishery nie chodzi o to, że mi przeszkadza ich gadanie, tylko sposób bycia i to jak próbują ewidentnie przed innymi czymś... hm... zaszpanować (bo inaczej po co krzyczeć, inni pasażerowie gadają normalnym tonem) i mają tym szpanem być angielskie półsłówka. Poza tym mama nauczyła mnie aby zachowywać się przyzwoicie w miejscu publicznym, a nie rzucać #!$%@? i sukami w innym języku. Ale taka @TheRakQueen i parę innych studenciaków jest najwyraźnej z podobnego
  • Odpowiedz
Warto wspomnieć, że dwa pierwsze komentarze to Profesorowie tejże uczelni ( ͡ ͜ʖ ͡)

A swoją drogą nie rozumiem po co ludzie studiują ja nawet licencjatu nie potrafią napisać. Później się dziwią, że zły rynek pracy ich nie chce pomimo tytułów, a przecież jak ktoś nie ogarnia napisania pracy dyplomowej to nagle jak skończy studia to nie zacznie sprawniej ogarniać.

#studbaza #szlachtanastudiach #ue #licencjat #bekazestudbazy #heheszki
navi8 - Warto wspomnieć, że dwa pierwsze komentarze to Profesorowie tejże uczelni (⌐ ...

źródło: comment_218aCbcVd750JTUiw8nu0Jr7KVVq09a2.jpg

Pobierz
@dziecielinapala: #!$%@?. Moja praca była pracą eksperymentalną. Oczywiście znajdował się w niej wstęp oparty na literaturze, który zajmował niewielką część pracy. Twoje bzdury może odnoszą się do gównokierunków humanistycznych, ale na pewno nie do ścisłych/technicznych.
  • Odpowiedz
miałem dziś zajęcia z takim młodym doktorem. Gościu nam objaśnił kryteria zaliczenia przedmiotu i powiedział co będziemy robić i powiedział, że bardzo przeprasza, ale musi wyjść odebrać ważny telefon. Wyszedł a ja postanowiłem że wykorzystam chwilę na odlanie się. Idę do kibla, robię co mam robić, a w kabinie obok słyszę takie głośne stękanie: YYYYyyyYYYyyy. xD i tak z parę razy. No nic, zdarza się. Wychodzę, myję ręce a w tym momencie,
Idzie ku lepszemu. Za moich czasów, ledwie parę lat temu, na studiach przed sesją srało się w gacie ze strachu, nic nie uczyło, zaliczało w ostatnich terminach albo na poprawkach, a podczas sesji chlało - i to było normalne. Zwłaszcza na pierwszym roku, ale na późniejszych też, choć w mniejszym stopniu, bo wtedy już większość robotę miała i nie było tak różowo. I nikt takiej patologii nie wyśmiewał, bo nikogo nie interesowało,
  • Odpowiedz
@Aerials: Co w tym śmiesznego? Zaczęła pracować w maju 2008, a studia zaczęła dopiero w październiku. No beka w #!$%@?, bo oczywiście na wykopie wszyscy już od pierwszego semestru programują w korpo za 15k miesięcznie, wszystko poza informatyką na polibudzie = gówno i mcdonald.
  • Odpowiedz